Z Wojsławicami jeszcze wszystko może się zdarzyć
Czekam na ruch sądu.

Bambusy może ktoś inny przygarnie.

Oby Ci się udało

Dzisiaj odwiedziłem ogród botaniczny we Wrocławiu.
W deszczu podziwiałem rododendrony i azalie

zachwycił mnie krzew; kielichowiec Raulstona "Hartlage Wine":

A to dla Agani

To siostra smoczycy

To żarnowiec. Wyjątkowy

Pojechałem aby zobaczyć kosaćce. Oczywiście są ale pumilla już w zaniku a te wysokie dopiero startują. Jednak, co mnie zdziwiło były tulipany

skimia japońska Emerald King

Imponujący tamaryszek. Jest ich tam więcej.

równiutko strzyżone żywopłoty zawsze robiły na mnie wrażenie

Ogromne drzewo

z kiściami takich kwiatów. Nie miało tabliczki. Kto wie co to?

Przed wejściem ogromny, wiekowy platan

Ale super wypad. To mi się podoba, że deszcz Wam nie przeszkadza. Widoki grzechu warte