Dosiej tylko w miejscach bladych, podlewaj, patrz czy się wyrównał.
Następne nawożenie przetrzymaj co najmniej 3 tygodnie, nawet cztery i wtedy równomiernie rozsyp, nie tak jak teraz. Popatrz na to z góry, widać jak leciał nawóz.
Nie wiem, co on zawiera, napisz skład. Do siewu, hmmm, a niby co on ma nawozić, chyba powoli uwalnia składniki, bo trawa kiełkuje niektóre gatunki po 25 dniach
Na wiosnę odkurzam tylko, i jesienią - gdy jest masowy opad z tui po wietrznym dniu Po przesadzaniu roślin, wymianie też, bo nieco ziemią się kamyczki zanieczyszczają. Generalnie dwa razy w roku.
Poczytaj o Roundapie, najgorsze cholerstwo walisz na swoją działkę, opamiętaj się chłopie, a teraz chcesz znowu truć siebie i sąsiadów. Współczuję.
Schyl kark, albo przyklęknij i wyrywaj.
Albo skoś. Koś co 4 dni. Nie widzę problemu w poczekaniu aż wyjdą chwasty wyżej, skosisz i nie dopuścisz do wysiewu nasion. Jednoroczne - znaczy jednoroczne, skoro się nie wysieją - zginą. Nie chwal się już swoimi opryskami bo na Ogrodowisku nie chcę pokazywać takich metod niewłaściwych, nie po to ono powstało. Początkujący nie mogą uczyć się takiego postępowania nieodpowiedzialnego. Kropka.
Źdźbła trawy można skrócić podczas koszenia nie więcej niż o 1/3. Wg mnie jest koszona za nisko. Kosisz "piórka" i zostaje gołe "rżysko". Chociaż raz podnieś noże, nie koście na zapas, że niby gdy krótka to większe przerwy w koszeniu można robić Trawa nie ma siły odrastać.
Po skoszeniu kolejnym przesypać trawnik ziemią żyzną do trawników, lub inną, nie torfem. przegrabić plastikowymi grabkami. Można nasionami posypać, przegrabić. Posypać nawozem ale nie długo działającym, tylko normalnym do trawników, podlać obficie.
Może ten przycisk tak się nie nazywa, ale jeśli naciśniesz plusik w powiadomieniach, prowadzi on do ostatnich, nie widzianych postów. Ja tak mam przynajmniej, musisz więc zaznaczyć do obserwowanych te wątki, które Cię interesują szczególnie.
Kasiu, tworzę Ogrodowisko od 6 lat Tyle się napracowałam, efekty widoczne są po ogrodach nie tylko na Ogrodowisku, ludzie niezalogowani też korzystają
Napisałam 500 artykułów) Ciągle rozwijane są oczywiście przy wielkim zaangażowaniu wielu doświadczonych Ogrodowiczan -wątki tematyczne, za co dziękuję
Danusiu, podziwiam, że tak wcześnie wstajesz. Rozumiem, że skoro siadłaś do komputera, to już po obchodzie. Pięknie to wszystko wygląda i kiedy wszystko gra, przyjemnie jest choć popodlewać Rano rzeczywiście było pięknie ale teraz właśnie u nas pada chyba nici z roboty. Pozdrawiam
siatka przeciw kretom, to jest myśl! Kupiłam odkurzacz w Lidlu z rozdrabniaczem i jestem pod wrażeniem! trochę podciąga kamienie, ale jak wyłączę zasilanie wypadają czyściutkie. Do rozdrabniacza nie daje rady podciągnąć . Już prawie wszystko przerzuciłam, została mi jeszcze 1 rabata, ale i tak mnie kusi, żeby zostawić tylko 1 rabatkę z kamieniami
Sęk w tym, że się dobrze przygotowało. Jesienią oprysk rounupem, powtórzony wczesną wiosną. Później glebogryzarką ogrodnik wszystko potraktował. Równanie, sianie wałowanie i.... no i cholera w tym miejscu gdzie był warzywniak jest strasznie dużo chwastów dokładnie takich jakie wyrywało się przy plewieniu truskawek które tam były. MASAKRA! gdzieś to cholerstwo zimowało i zostało uwolnione
Święte słowa Pani Danusiu! Niestety przekonałem się o tym na własnym trawniku. "Przypaliłem" go herbicydem selektywnym (Starane), kiedy nie miał nawet pół roku. Mam nauczkę do końca życia. Co do środka Chwastox trio mogę powiedzieć tyle: "użyłem go jeden raz i nie polecam". Fakt, jest to silny środek i ma szerokie spektrum działania, ale po zastosowaniu przez około tydzień po wykonaniu zabiegu w ogrodzie utrzymywał się bardzo nieprzyjemny i silny zapach chemiczny (najgorzej było chyba przez dwa, może trzy pierwsze dni po oprysku). Pozdrawiam Wszystkich i życzę Wszystkim pięknych trawników! P.S. Pamiętam jak kiedyś na kolanach, ręcznie wyplewiłem moje skromne 300 metrów kwadratowych trawnika.
Bez obaw to nigdy nie możesz stosować, to chemia a nie mleko
Nie wolno stosować na tak młode trawniki, bo zniszczy młodziutkie siewki, większość chwastów jednorocznych zginie po pierwszym koszeniu, więc o co biega tobie? Żeby udowodnić wyższość pryskania nad niepryskaniem? Że jesteś taki chytry i przechytrzysz chwasty? W ogrodnictwie jak w życiu, nie da się iść na skróty. Skoro się nie przygotowało odpowiednio pod trawnik, to teraz trzeba ponieść tego konsekwencje. A jak się nie chce robić, to spal trawnik i po kłopocie. I lej to swoje turbo