Znamy się bardzo, ale osoba która to robi jest niestety chora. Dlatego cisza w temacie nawadniania.
Na tym forum które prowadzi jedna osoba, czyli ja konkretnie - pomaga Witek w kwestii nawadniania - nie jesteśmy w stanie siedzieć 24 godz, na dobę, odpowiadamy co możemy. Przejrzyj może ten watek od początku, proszę może odpowiedź się znajdzie, Obecnie musimy zająć się naszym zdrowiem, a nie Waszymi problemami. To co wiem, odpowiadam.
Te nawozy są stosowane przez rolników w sadach i w dużych uprawach zbozowo-warzywnych. Myslę że do małego ogrodu można stosować. Ale ozdobnym.
Tylko zrób to właściwie. Nie nawal kupy nawozu pod pieniek i jeszcze jeśli szmata leży to już będzie masakra. Nawóz rozsyp po obrębie korony, delikatnie zmieszaj z glebą i podlej aby się rozpuścił.
Dwuletnie drzewka można nawozić, świeżo posadzonych - nie.
Tylko powiem tak, jaki jest sens nawożenia chemicznego skoro masz jeść owoce? Czyli spożywać będziesz czystą chemię, Więc po co masz ogród?
Ogród jest dla nas, aby zrywać ekologiczne owoce i warzywa a nie pędzone tak jak w produkcji wielkotowarowej?
Jeśli to ozdobne drzewa - ok, ale jeśli użytkowe, zalecam kompost, obornik granulowany, ściółkowanie próchnicą.
Ja mam meble Haste- dawne, ładne modele metalowo-drewniane- z akacji są siedziska. Bez impregnowania stoją już 30 lat. Zszarzały, są pod dachem tarasu górnego, deszcz na nie nie pada.
Wszystko zależy jaki chcesz mieć kolor i jakość ławki. Ten akurat model w wersji "akacjowej" wyglądał będzie tandetnie bo nie ten kolor i nie ten "duch" że tak powiem. Czyli podróbka jednym słowem.
Model Lutjens przypisany jest do drewna teakowego. Takie jest moje zdanie
taką próbę można zrobić, co więcej, producenci trawnika z rolki zapewne to robią, ale mają tak podśrubowane rozcieńczenie, że dokładnie wiedzą ile mogą wlać do zbiornika opryskiwacza. Zalecam połowę dawki, wg przepisu spalisz trawnik.
Zrobiłaś jeden podstawowy błąd, nawóz - długo działający - niewłaściwy. Trzeba nawozić co 6 tygodni, jak ktoś lubi co 4 tygodnie ale normalnymi nawozami nie na 100 czy ileś tam dni.
Teraz to tylko dosyp wyłącznie w miejscach bladych, zagłodzonych. Lej wodę. Trawnik jest niewłaściwie nawieziony bo nierówno, Kup sobie groch czy coś, i naucz się sypać jakbyś sypała nawozem. Gdzieś na boku, za płotem.
Kup sobie dobry siewnik, nie siej jakbyś sypała kurom pokarm, bo tak ostatnio pokazywała jedna pani w tv - takim sypaniem można albo spalić trawnik albo zagłodzić w pewnych miejscach.
Jeśli coś chcesz robić - naucz się najpierw technicznie to wykonywać, albo kup odpowiedni sprzęt który znacznie ułatwi to zadanie niewprawionym rączkom
uprzejmie proszę o wypowiedzi odnoście Waszych dodatków ogrodowych, jakie mają dla Was znaczenie, czy są równie ważne jak rośliny? Oczywiście wypowiedzi pod artykułem
Przekopać i założyć od nowa, sam mech, chwasty i masakra, za rok będzie to samo. Te "najlepsze trawy" akurat są najgorsze, raz tylko je kupiłam i koniec.
Wypielić, to co zostało uzyźnić kompostem, posiać trawnik od nowa, podlewać. Albo położyć z rolki.
Jeszcze raz piszę- z tego nie da się zrobić trawnika.
Dziękuję Danusiu. Plastik został położony z premedytacją. Dwa lata temu zerwaliśmy dziką darń i ją odwróciliśmy do góry korzeniami. Przykryliśmy plastikiem, aby wszystko się przerobiło.
Teraz pod nim nie ma śladu po tym zielsku, więc sukcesywnie zaczynamy zagospodarowywać teren.
Na razie robimy otwory i umieszczamy w nich rośliny. Docelowo włóknina będzie zdjęta, jak zdecydowała Edyta. Ja jednak doceniłem jej zalety i będę ją usuwał z prawdziwym żalem, bo dodatkowo skutecznie zapobiegła rozsiewaniu chwastów z okolicznych, nieuprawianych działek.
A co do miskantów, to mają stale powiększaną przestrzeń życiową , w zeszłym roku były piękne, zachwycały wielkością:
Teraz, w łysych środkach pojawiają się gdzieniegdzie kiełki.
Mam nadzieję, że jeszcze odżyją.