Właśnie pisałam wyżej że mężaty chce jeszcze taki klasyczny karmnik ogarnąć na czubek stojaka
Też mam koty-dwa. Ale gdyby chciały mocno polować na te ptaki to by i na drzewo właziły je łapać a nie właziły. Teraz to chyba nawet trudniej podkraść się by było bo to przy tarasie więc widać wszystko z góry słupa i brzozy obok
Gosiu mam ponad 4 tys. metrow. Jest co robić. Najpierw miałam obrabiać tylko ok 2 tys., ale w miarę jedzenia apetyt rośnie," więc przerzuciłam się na drugą połowę i też sądzę. - choroba.
Poniższe fotki z drugiej czesci na pierwszej z prawej to granicą miedzi jedna a druga częścią. Na drugiej dalszą częśc po lewej granicą.
Są to zwykłe świerki i piec Serbów.
A tutaj po lewej też granica między częściami.
W środku na drugiej dobie świerk kłujacy pod nim będę przerabiała na wiosnę. Chce posadzić cisy aby zahamować wiatr wschodni jest tam przewiew.
Brzozy maja ok 15 metrów wysokości, świerki ok 10. Bardzo mi się podoba takie przepierzenie wygląda to jakby ogród znajdował się w studni. Jest to bardzo słoneczny teren z każdej striny
Brzozy posprzątane, choć jeszcze na Youngi są liście. Teraz wisterie spadły. W szok mnie wprawił tamaryszek, taka gruba warstwa pod nim. No i jeszcze wierzby białe prawie w pełni ulistnienia. Trochę sypią, ale to dopiero początek.
Bożenko, dziękuję ❤️. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie to ani komedia, ani dramat , czy inny horror
Ania, no trochę metrów jest . Jakieś 68 m szerokości x 170 coś, nie pamiętam już. Ale minimum 2/3 całości to lasek brzozowo-Sosnowo- świerkowy ❤️. Plus głównie brzozy z przodu działki.
Asia, bardzo dziękuję ❤️. Badania zrobię. Musze się tylko ogarnąć, co mi ostatnio średnio idzie. A niby mam więcej czasu .
Starałam się je porozrzucać, ale żeby środka mocno nie zasłoniły... bo to pole jednak jakiś urok ma
Chcę tam jeszcze posadzić lilaki, może kaliny i trochę sosen/kosodrzewin.
Jeśli te wszystkie kijki to brzozy, to fajnie je posadziłaś będzie fajny brzozowy zakątek Nawiązujący do tego co za płotem, krajobraz będzie się zlewał, tak jakby działka się nie kończyła za płotem
Alicjo, to mnie pocieszyłaś
Przechylała się mocno, bo wiatry zachodnie dają nam do wiwatu, gdyż osłaniający nas przydrożny jesion nie wytrzymał ich naporu. Teraz w jego miejsce posadziłam buka, ale kiedy on urośnie
Z tymi fotkami to statni moment bo przez wiatry właśnie listowia już niewiele.
W najniższych partiach ostały się ostatnie listki młodego ambrowca.
Aniu, listopad, a tu takie piękne zdjęcia z ogrodu, różyczki zachwycające.
Brzozą się nie przejmuj, na pewno się nie obrazi, wiele razy podcinaliśmy tak brzozy, bo mamy linię energetyczną u góry.
Monika jeszcze sporo, ale najgorsze te z brzozy wszędzie fruwają. Najdłużej utrzymują się nad oczkiem. Jednak woda z oczka paruje w lecie i mają wilgoc. Brzozy pobierają z liści i mają jeszcze dużo liści nie wiem kiedy opadną.
Mam trzy buki zielonego wszystkie w liściach. Ten jest piękny