Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » W zgodzie z lasem

W zgodzie z lasem

vita 21:46, 28 kwi 2025


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4527
Hej
Nie każdy ma takie szczęście, aby zamieszkać na skraju lasu
Nie jest to może najlepszy, z punktu widzenia ogrodników las, bo sosnowy, ale ma też parę atutów.
Pachnie i zatrzymuje silne porywy wiatrów, pewnie też osłania od chłodu.
Zajrzałam do Ciebie kilka dni temu i tak sobie analizuję, jesteś na bardzo wczesnym etapie realizacji nasadzeń? Jak wiele czasu i środków jesteś w stanie poświęcić na już?
A może nie powinnaś się spieszyć ? Popatrz przez okna sypialni, salonu, co chciałabyś tam widzieć? Formy, kolory? Blisko czy daleko?
To bardzo ważne, jak zaczyna się z ogrodem, to chciałoby się szybko, za rok, dwa.
Decyzje na szybko nie są dobre. Wiem to.
Jak w zgodzie z lasem, to potrzebujesz roślin mało wymagających, i krzewów i bylin, w dużych nasadzeniach. Może kalin, żarnowców, po kilkanaście sztuk?
Ważne co napisałaś o kleszczach i maleństwie, chociaż w ogrodzie leśnym to nie sposób uniknąć zagrożenia.
Do leśnego ogrodu pasowałaby magnolia parasolowata Bliżej domu niż lasu.
Masz przydomowe drzewo już?


____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Eupraksja 13:41, 01 maj 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 61
Dziękuję dziewczyny za wymianę przemyśleń i doświadczeń w kwestii lilaków - u nas też faktycznie mają niełatwe warunki, światło to jedno, ale dodatkowo piaszczysta ziemia (żeby nie powiedzieć wręcz po prostu - piasek), oczywiście przy sadzeniu dostały lepszej ziemi, i ściółkuję, podsypuję kupokulkami (kolejna cudowna nazwa z O.!) i w tym roku też wiórami rogowymi, kompostu własnego na razie mam tyle co kot napłakał... Może powinnam też obficiej podlewać. Chyba ogólnie nie jest im źle, bo przyrosty mają bardzo duże! Przesadzanie mi się bardzo nie uśmiecha, bo widząc co się dzieje pod ziemią pewnie już ich bryłę korzeniową poprzerastały korzenie sosen. M się pyta i nawet trochę dziwi, czy mi tak koniecznie zależy na tym, żeby kwitły, bo przecież takie piękne dorodne krzaki rosną

Trzymajcie proszę kciuki, żeby się ogarnęły za rok, góra dwa - czego życzę wszystkim Waszym lilakom również
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Eupraksja 14:01, 01 maj 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 61
vita napisał(a)
Hej

Zajrzałam do Ciebie kilka dni temu i tak sobie analizuję (...)



Dziękuję Vita za wszystkie przemyślenia i pytania pod rozwagę

Las daje mnóstwo dobrego, teraz tylko żeby tego nie zepsuć zapędami ogrodniczymi. Bo jakoś mi nie wystarcza podziwianie tego co samo rośnie i w sumie sama się zastanawiam, skąd w nas ten pęd, żeby wsadzać inne rośliny do ziemi, żeby tworzyć po swojemu krajobraz? Pewnie to dla innych jest równie niezrozumiałe jak dla mnie, bo ja wiem, jazda quadami po dzikim terenie albo samotne rejsy dookoła świata. No, ale tu jesteśmy wśród samych tak samo zakręconych ogrodowo duszyczek, co za Raj

A teraz na temat - etap nasadzeń ultra wczesny, to znaczy na razie obsadzam rabatę wzdłuż dwóch ścian domu, a na resztę głównie patrzę i myślę Wytyczyliśmy ścieżkę do furtki, podjazd dla samochodu wytyczyły drzewa, które wymijamy po drodze, kilka ścieżek wydeptały zwierzęta przed ogrodzeniem działki a my je utrwaliliśmy, chodząc tymi samymi tropami. Wśród drzew rośnie kilkanaście krzewów - tawuł japońskich, jałowców i berberysów, posadzonych naście lat temu przez M po prostu w lesie. Już mnie ciągnie żeby sadzić więcej, ale właśnie chcę to z głową zaplanować, a do tego mam dwuletniego "pomocnika", więc na teraz czas jest głównym ograniczeniem. Chociaż oczywiście finanse też będą na pewno przyhamowywać zapędy. Dlatego myślę, żeby na początek wzbogacać w rośliny te obszary bliżej domu, i stopniowo dosadzać kolejne skupiska - ale zaplanować przynajmniej orientacyjnie i tak warto wcześniej większe obszary, żeby stworzyć jakąś przestrzenną całość.

No i tak jak piszesz, trzeba ograniczyć ogrodnicze chciejstwa do gatunków, które się wpiszą w otoczenie. Kaliny uwielbiam i na pewno to dobry trop, z żarnowcem zaskoczyłaś mnie, ale w sumie jeden nam rośnie nie wiem skąd, i na piaskach powinny się sprawdzić, tylko miejsca bardziej słoneczne wyszukam Od północnej strony pewnie rododendrony i azalie, i laurowiśnie, myślę też o jarzębinach, tawułach i dereniach, może cisach? Może dziki bez w bardziej słonecznych miejscach i świdośliwy?

A z drzew to u nas "podchodzą" blisko do domu sosny, brzozy i nawet jeden dąb, i czeremcha - krótko mówiąc las zaczyna się dosłownie parę metrów od domu. Nawet pewnie za blisko i leśniczy sugerował wycięcie paru tych najbliższych, ale nam jakoś żal.
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies