wreszcie em uporał się z huśtawką - praktycznie się rozleciała - bardzo lubię siedzieć na niej wieczorami - późno i słuchać np. wczoraj jeż ja szursza i sapie
wkoło niej sporo pracy - zlikwidowałam różę i to co pod nią - i jest nowe miejsce - trzeba trawę uzupełnić - tu też było kopanie wiosną wody
jest też dyskusja bo chciałabym tu sadzawkę a em coś większego no i się spieramy, a czas leci, i tak jest co robić bo u nas małymi kroczkami
huśtawka jest ustawiona teraz inaczej - bardzo mi skraca moją długą rabatę - nie wiem czy tak zostanie - ale jeśli tak to bym tam coś posadziła - jakieś niskie krzaczki takie do metra - może tawułę ? nie wiem sama
trawniki u mnie w opłakanym stanie - ja tu tuptam to raz a dwa tak grabiłam wiosną że mało co zostało
Dzisiaj chciałam zrobić zdjęcia w ogrodzie bo czasu więcej, jednak co wyszłam to rozpoczynały się kolejne deszczyki - siąpi cudownie i podlewa moje posadzone
dalie i wszystko cudownie rośnie.
W ogrodzie stale coś robię od lutego i wydaje mi się że całkiem sporo a stale mam multum do zrobienia - wszystko przez moje warzywnikowe działania i jagodnikowe. Tak samo przez zaniedbania z kilku lat.
Dochodzę do wniosku, że nie ma w ogrodzie szans na zluzowanie i odpuszczanie no chyba że się musi. Inaczej ogród zaczyna żyć swoim życiem - czasem to wychodzi na dobre ale bywa że tak nie jest.U mnie w wielu miejscach.
Dzisiejszy spacer po ogrodzie
w marcu ustawiłam stolik przed domem z bratkami i mi to zostało - dokładam co tam mam i pewnie tak zostanie na całą wiosnę
kuklikowi uległam - bo urok zniewalający
w kostce brukowej sieją się chwasty nie do opanowania - nie jestem wrażliwa ale mnie denerwują - jutro rano się rozprawię w sam raz robota
a zapomniałam że z zakupów mąż upatrzył takie cudaki ;p
żeby trochę jednak osłonić taras od widoku i żeby wiosną po wycięciu rozplenic dołem coś tam grało jednak a nie było lyso ...
ta 3 cudaki mają być prowadzone na kulki tak jak coś jak te cyprysiki z zdjęć powyzej nie wiem czy to dobry pomysł no ale niech będzie ;p
co o tym myślicie ?
A teraz raport w warzywnika.
Z powodu nadchodzącego ochłodzenia zabudowie uległy pomidory w skrzyni.
Najpierw tak...
ale stwierdziłam, że może to za mało i dołożyłam włókninę.
Do sypialni trafiły kalfasy 80 litrowe (!) sztuk 5 z pomidorami i paprykami.
Dwa drzewa brugmansjowe wróciły do szklarni. Szklarniowe pomidory i bakłażany muszą sobie radzić same. Jedynie uszczelniłam dziurę przy oknie.
Zastanawiam się jeszcze nad kobeą ale w tym miejscu gdzie je wsadziłam jest "za cichością" Zresztą z odciętych pędów tegorocznych zrobiłam sobie ukorzenione sadzonki, więc w razie czego mam zapas
Mam kilka cienistych miejsc na bodziszki ale wierz mi nie nadążam żeby wszystko ogarnąć. Ostatnie 2 dni pracy mnie wykończyły. Dziś odpoczywam A weekend barowy się zapowiada to jutro wysiewy na maj zrobię i z doskoku tylko drobne plewienie... może
Moja bylinowa w stanie opłakanym, chwasty mnie pokonują- ale to już przerabiałam w innych miejscach ogarnę w jakimś dogodnym czasie.
Ja mam zbiorników 3 na deszczówkę - ten pod domkiem to beczka 320 litrów no i cały dach w dwóch studniach ale ile tam jest nie wiem na pewno dużo że hoho
i już mi o podlewanie nie chodzi ale widzę że jak nawet mały deszczyk popada to inaczej
Dalie sadziłam ostatecznie 1 i 2 maja i raptem posadziłam 47 dalii z tym że jeszcze coś plewiłam opisywałam, zastanawiałam się jutro chcę skończyć i wtedy dowiem się ile mam
zastanawiałam się czy sadzić dalie bo było bardzo mokro i nawet jedna w donicy pod domem przy tych deszczach mi zgniła a może wcześniej moja troska ją załatwiła
byłam w szoku jak zaczęłam kopać bo okazało się że ziemia wcale nie taka przemoczona do tego wczoraj wiał wariacki wiatr i suszył dodatkowo - więc nie podlewałam dalii bo to robi dziś deszczyk choć raz coś mam za darmo
Zrobiłam dziś dla Ciebie mój kącik i beczkę ta na 320 litrów - no kącika to chyba nikt nie poznaje - maj a tu taki bajzel co? - jutro em wymienia mi deski na półkach - jak się cieszę
Teraz mam ogród podlany i siedzę sobie jak panisko choć od rana zamierzam pracować i obmyślam front robót na jutro
rynek - kupić selery zlukać begonie
oplewić przed domem bo sucho przy kostce nie napaprolę
zająć się donicami - oskubać bratki i posadzić hosty do donic
pikować kolejny raz pomidory i je wynieść do hartowania albo schować jeszcze
zasilić pokrzywą co tam trzeba i kompost
w jednej skrzyni kompostowej szykować grządkę na cukinie / jeszcze nie wzeszły/
obiad zjeść
posadzić do końca dalie co oznacza oplewić miejsca jeszcze nowe
dowlec się do wannylastym
epimedia posadziłam w ub roku i nie wiem gdzie im lepiej - na logikę to rośliny do suchego cienia - chyba pod każdym drzewem jest sucho a najbardziej iglastym
Moje rosną pomiędzy grujecznikiem a świerkiem
ochłodziło się a mimo to wszystko szybko przemija
nie lubię jak tak szybko to ucieka