Izo, mówisz - masz

no i moj kompostownik




Elegancki kompostownik, ale może dobrze by było do wewnątrz jakaś folie wyłożyć bo przez dziury dobroć będzie się usuwać na zewnątrz.
A czym wyłożony jest kompostownik?

Też mam duży kompostownik, ale jednokomorowy źle zrobilismy bo aby się dostać do kompostu trzeba przerzucić to co wrzuciłam teraz. Cały czas myślę jak to rozwiazac. Mój jest z daszkiem bo jak deszcz pada surowiec jest mokry i robi się obornik i ciężko się przerzuca.
Ja tak prawdę mówiąc nie przesiewanie go tylko ładuje taki jak się przegryzł.

Twoje przybyszki to gęgawy u mnie były w zeszłym roku.
Izo jakie masz hale bardzo zielone.

Mam nadzieję, że to już ostatnie podrygi zimy.

Pozdrawiam

Chcę się pochwalić, od Ani Anpi dostałam sadzonki koleusów
A jako gratis miętę grubolistną - roślina domowa, nasiona ostróżeczki i nasiona dyni bezłuskowej.
Uśmiech mam naokoło głowy

mrokasia napisał(a)

Anulka, mam nadzieję, że Twoja prognoza się sprawdzi. Bo na razie u mnie jest tak:

U mnie też zaczyna się tak robić

Aurelllia napisał(a)

No i mój biedy rodek Polarnacht, który w zeszłym sezonie przeżył traumę spadającej na niego łamiącej się jabłoni. Strasznie go chloroza dopadła, po przesadzeniu. Pryskałam juz dwa razy miksturą dolistnie, ale nadal marny :/

Wysadz go i zmień ziemię w dołku na kwaśną. Ma chlorozę bo ziemia ma za wysokie ph

anabuko1 napisał(a)

woow takiej bordowej i pomarańczowej jeszcze nie widziałam.
Aniu, czy byłaby szansa dostać od Ciebie nich nasiona?

Dla Aurelii, Ani i Asi

Taka wiosna

Dzień dobry

Widzę, żę tu na forum bardzo dużo doświadczonych osób, więc licze, że ktoś mi podpowie czy i ewentualnie jak mogę uratować moje bukszpany. Mamy je od zeszłego roku. Trzymane były tak jak na zdjęciach w tych donicach, w zimę były podlewane i owinięte materialem, żeby nie przemarzły. Zimy srogiej i tak w Szczecinie nie było, a nie moglem ich wkopać w ziemię. Po zdjęciu materiału ochronnego zobaczyłem, że z trzech bukszpanów, jeden mi usycha, drugi jest w połowie uschnięty a trzeci jest zupełnie zdrowy.

Czy da się uratować jakoś te dwa bukszpany? Sytuacja jest taka jak na zdjęciach. Liście są suche, ale galęzie po przelamaniu są zielonkawe. Czy jest jakiś sposób na te bukszpany?

Zastanawiam się także skąd taki powód, że jeden bukszpan jest w takim stanie a drugi jest zdrowy? Czy powodem mogą być koty, które czasem przychodzą i załatwiają się na te bukszpany czy jednak ja coś zle zabezpieczyłem przed zimą? W zeszle lato wszystkie bukszpany pięknie wygladały a tu przychodzi marzec i wygląda to tak jak wygląda aktualnie.

Pozdrawiam i dziękuję za ewentualną pomoc.

Tomek

Póki co u mnie tak tylko. Ale zrobiło się zimno, 1st.

No tak bywa nie każdy czasowy

ryska napisał(a)

Targi..

Pamiętasz czyje to było stoisko?

Anulka, mam nadzieję, że Twoja prognoza się sprawdzi. Bo na razie u mnie jest tak:

ryska napisał(a)

Okno w kuchni: stipy, pomidory, heliotrop, pelargonie, groszki pachnące, selery naciowe, buraki liściowe i inne

Szerokie parapety warto mieć. A w łazience też masz okno

Po ilu dniach skiełkowała Ci papryka?

Miły widok!

Dziewczynki, mam taką listę do wsadzenia, jak już przyjdzie wszystko. Chyba starczy

Basilikum napisał(a)

az tylu galezi nie mam ale u mnie laduja w rozdrabniarce a potem na rabatach. Juz mamy przygotowany stosik do zmielenia

A zolty lubie ale nie za duzo.Twoje pastele mi sie podobaja

Kasiu sliczna ta roza

Izuś u nas mnóstwo w tym roku.
Jeszcze wczoraj energetyka przycinała wokół linii napowietrznej i znów mam kupę, bo mi ogłowili jedno drzewko, wreszcie będzie tak jak ja chcę. A M nie potrafił się na nie wdrapać, oni mieli zwyżkę i ciachnęli mi jesiona Teraz już mu nie pozwolę uciec
Mam też do mielenia, ale za mokre i tylko zgniata muszę poczekać aż przeschną
A mi żółty w innych ogrodach się podoba, a u mnie nie. Lubie taki stonowany świat
Cieszę się, że każdy ma inaczej i co innego lubi, bo mamy możliwość podglądania różnych kolorystycznie ogrodów

Zieleni się

Okno w kuchni: stipy, pomidory, heliotrop, pelargonie, groszki pachnące, selery naciowe, buraki liściowe i inne

No i mój biedy rodek Polarnacht, który w zeszłym sezonie przeżył traumę spadającej na niego łamiącej się jabłoni. Strasznie go chloroza dopadła, po przesadzeniu. Pryskałam juz dwa razy miksturą dolistnie, ale nadal marny :/

Patrzcie, co się u mnie dzieje, a do tego grzmi i błyska

Ogólne widoczki, największa rabata: