Grażynko, mostek chciałabym wymienić, bo wygina się nie w tę stronę co trzeba. Poza tym trzeszczy przy przechodzeniu, póki co korzystają z niego psy biegnąc do granicy działki na skróty.
Gosiu, chwaścików nie widać, bo co jakiś czas wywożę ich pełny wózek, jak na załączonym obrazku. Rosną jak szalone.
Aniu, mam też różowe flokski, ale nieco mniej. Faktycznie trochę wolniej przyrastają, ale ćwiczę cierpliwość.
Basieńko, dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Dla Ciebie mój pierwszy rozkwitający irysek.