Ogród ożył po bardzo obfitym opadzie w ubiegłym tygodniu. Dzisiaj znowu popadało. Glinie to wystarczy na długo. Całe szczęście, bo nie dałabym rady podlewać rabat z węża.
Hortensje dziękują. Mam ich sporo. W ogrodzie ozdobnym świetnie sobie radzą nawet podczas długotrwałej suszy. Te na zapłociu mają gorzej, bo rosną w suchym półcieniu pod drzewami.
Obejrzenie ogrodu na żywo z pewnością ułatwia orientację. Mnie bardzo pomogła lektura Twojego wcześniejszego wątku, żeby się rozeznać w planie Twojego ogrodu. Śledziłam zakładanie i modernizację wszystkich kolejnych rabat.
W upałach nie działam (tych w okolicach 30 stopni). To już nie na moje zdrowie. Wydawało mi się wczoraj, że jakiegoś ukropu nie ma, wiec wylazłam z domu. Ot, pościnam to i owo. A jednak pot z człowieka ściekał.
Dziś dla odmiany burzowe chmury i po nich krótkotrwały ulewny deszcz. Popadało z godzinę.
Po kwitnieniu przycięłam górną część łodyżki trojeści bulwiastej. Będzie znowu kwitła.
Jestem mile zaskoczony wzrostem kocimiętek po ścięciu. Znowu są dekoracyjne i takie zielone Liście przypominają mi trochę melisę.
W tle kocimiętki, które nie były mocno cięte, jest ciągłość kwitnienia.
Przy okazji zdjęcie młodych seslerii, które momentami mi obsychają.
Nowa część parkowa się dopiero rozrasta [w tle stara część parku], cieszy mnie że posadzili rownież duże drzewa a nie tylko te szczepione, małe.
Fontanny obok tężni.
Nic tylko polecić mogę zwiedzanie albo i pobyt w Busku