o te
lubię ten busz
coś zaatakowało kalinę Ann Russel. Ma takie pozwijane liście. Mszyc nie widziałam, ale z racji braku lepszego pomysłu prysnęłam wczoraj na mszyce. Ratujcie, powiedzcie kim jest wróg
….nie wiem tylko jak przetrzymać czas więdnących liści i opadających kwiatów u tulipanów hihi
ten rodek tylko tydzień cieszył kolorem i już opada ….nie wiem ,czy opuchlaki go nie podżerają ….ma dziury w liściach i liście takie jakieś mało zdrowe hmmm
wschodzi fasolka szparagowa za garażem
zaczyna kwitnąć azalia Jack a. Sand
dopiero wczoraj zauważyłam, że ten kwiat bergenii ma takie urocze zielone oczko
uwielbiam brunnery. Są cudne i bezproblemowe i fajnie się rozmnażają. Najbardziej lubię te nowiutkie, kupione w zeszłym roku seledynowe
Robione przeze mnie poidełko przeciekało i nie udało mi się go uratować. Zostało więc donicą. Na razie roślinki małe, więc i efekt mizerny, ale przecież urosną.
dzieliłam wczoraj żurawki, bo się już brzydko powypiętrzały i wyglądają teraz jak obraz nędzy i rozpaczy. No, ale na dobre 3 lata mam spokój z dzieleniem
bardzo jestem ciekawa tych tulipanów. Wyglądają obiecująco.
Daria nic nie grzebałam w aparacie -robię fotki w automatycznym trybie ,czasem tylko kadruję a przedwczoraj ,jak robiłam fotki była przepiękna słoneczna pogoda … przy okazji nas opaliło ….a raczej spiekło
i wtedy nie padało -zdjęcia po podlewaniu i myciu placyku
wczoraj udało mi się z pomocą ema podosypywać kamyczki do przedogródka i skalniaka
więc już praktycznie przeróbki zakończone( ścieżki po długim weekendzie dopiero ) ….i teraz będą jeszcze byliny krążyć z miejsca a na b itp....
cyknęłam kilka szybkich fotek w pochmurnej pogodzie i są już zupełnie inne …..
z dosypanymi kamyczkami tak jakoś ładniej -tu korę dosypię dopiero jak tulipany przekwitną całkiem ..
kolejna donica dostała hortensje ,paprocie i hosty
buziaki ...i miłej Niedzieli …..u mnie deszcz pada od wczoraj …..
Ostatnio byłam nieczasowa ale fotki ogrodu na bieżąco cykałam - no tylko żebym je wreszcie dała radę wstawić .
Niestety magnolia Iolanthe została liźnięta mrozem, miało już nie być przymrozku ale noc po tej informacji niestaty zdarzył się ale tylko zewnętrzne płatki liznął.
No to po kolei, 22 i 23 kwietnia:
25 i 26:
Dziś już płatki się obsypują ale kolejne zdjęcia już jutro - będzie też wisteria, pomimo tego że zmroziło jej sporo pąków to da popis - jeszcze nigdy na żadnej wisterii nie widziałam tylu pąków , no i judaszowiec sie różowi - do jutra, znaczy do dziś tylko po spaniu .
Zazdroszczę Ci tej mahonii. U mnie wcale nie chce rosnąć, wegetuje, przymarza. To albo kwestia gleby, albo cieplejszego klimatu u Ciebie. Do wczoraj w ogóle nie wiedziałam, że mahonia może być tak wielka!
Jak dla mnie to połączenie to jest bomba!!!!!!
Ciągle wracam sobie do Twoich dzisiejszych fotek, i za każdym razem nie mogę się napatrzeć.
I nowa ścieżka już ukończona