Ja bym chyba rozpakował, zobaczył co tam jest i znowu spakowałbym, żeby nic nie było widać Mnie skręca jak prezenty trafią rano w Wigilię pod choinkę i cały dzień koło nich krążę...
Kochani, dziękuję za tyle miłych wpisów - na wszystkie postaram się odpowiedzieć jutro, bo dziś już jestem totalnie nie czasowy. Właśnie skończyłem zadanie z urbanistyki, a jeszcze dalej muszę ryć mikroekonomię, bo jutro mamy kolokwium zaliczeniowe.... Serdecznie Was pozdrawiam i lecę
Noramlnie Twoje wianki wymiatają Jak udało Ci się zrobić takie zgrabniutkie? Na jakim podkładzie robiłeś? Słomianym? Czym mocowałeś gałązki? Mini szpikulcami metalowymi czy drutem owijałeś? Prześliczny
U mnie opędzlowały z wianka styropianowe jabłuszka w plastikowej osłonce,do złudzenia przypominały prawdziwe rajskie jabłuszka.Biedne ptaszorki ale o dziwo miały stołówkę zapełnioną włącznie z przemrożonymi jabłkami na haczykach
Sebek, dziękuję za aprobatę Twoje dekoracje (śliczne) oglądałam wczoraj
Jestem trochę niekonsekwentna. Uparłam się na srebro i biel, ale synek koniecznie chce trochę czerwieni, jak to dziecko. Do tego jeszcze zielone ściany w salonie. Nic, tylko szkocką kratkę dać ( dopiero latem przemalowanie w odcieniach szarości - 7 metrów w salonie w najwyższym punkcie i akrobacje na schodach).
Tak więc nie do końca będzie tak, jakbym chciała, ale małymi kroczkami ... trzeba czekać na zmiany i swoje robić dalej.
Trawnik jak trawnik..... nigdy u mnie nie był tak idealny jak u ciebie o Ani nie wspominając, bo u niej to dywan... . U nas na razie jest ciepło, więc i koloru nie stracił.
A kret niech się jak najszybciej wynosi, bo nie wiem co zostanie z moich krokusów, a już na nie czekam.