Czy to możliwe? Po obejrzeniu Twoich zdjęć zapragnęłam żółtych krokusów... No dobrze, maślanych, jak trafnie nazwała je Ania Kwartecik Pamiętasz ich nazwę, żebym przypadkiem żółtych nie kupiła? Zapiszę konieczne na jesień. Cudne!
P.S. Haniu, błagam, nie pisz, że powolnym krokiem wchodzisz w sezon! Błagam

Tak, maślane to dobre określenie koloru, też muszę takie nabyć, bo głównie odmiany fioletu są.

Moje patyczki hortensjowe wsadziłam w doniczkę, wystają tyle co u Ciebie, czy powinnam ja zadołować gdzieś w cieniu?

Mnóstwo pracy zrobiłaś, podziwiam szczerze, bo ogród ogromny. Niesamowicie dojrzał, pięknie jest no i wrócisz zrelaksowana, to pewnie jeszcze szybciej robótka pójdzie. Śliczny zestaw porcelany, do tej wiosennej kawusi, buź

Kawał roboty odwaliłaś. Ja zostawiłam hortki, rozplenice i miskanty. Reszta wycięta jak leci.

Co masz posadzone pod tymi kuleczkami z tuji na pierwszym planie - rojniki czy coś innego?

Zobacz "Malutki pod lasem" str. chyba 886.

Madziu nikt cie nie olal jestem i ja super to wszystko zrobilas pracowita mroweczko

Wczoraj (dziękuję Wiolu za info) postanowiłam przyciąć seslerię jesienną - nie mam dużo bo tylko 10 szt, to pomyślałam, że nie będę czekać do weekendu.
No i okazało się, że mam dwa rodzaje seslerii jesiennej
I obstawiam, że ta jesienna nie jest...

Magda, fajną wycieczkę sobie zrobiłaś

Ale sie szarpnęłaś na cisy i juz przesadzone
Szybko Ci poszło, od razu wsadzałaś w taki grunt jaki masz?