Bezpieczny poziom to taki na jakim rósł w doniczce.

Teraz regulaminy są takie, że wszystko możesz zwrócić, nawet jak nie masz paragonu.
I pan nie ma nic do gadania, ma oddać kasę i koniec.

Ale jakie coś, to sztuka ogrodnicza, której wyjątkowo w tym przypadku zabrakło.
Ja mówię, jak Kurski "ciemny lud to kupi" więc skoro idzie, siem wypycha. A kto szczepi? Ukraińcy, bo ja wiem, uczniowie, ilość się liczy bo idzie, a nie jakość i profesjonalizm. Dlaczego kupiłaś? bo była najtańsza oferta w stosunku do wyskości ? i o to chodzi, kupuje się bo tanie a nie jak wygląda.

A jest jakiś bezpieczny poziom do którego można zasypać pień?

Jeśli się nie zgodzi wymienić, to brzozy zostawię ale komentarz wystawię stosowny.

Masz pod koniec: Sposoby i technika sadzenia:

cyt: niezależnie od sposobu sadzenia:

i dalej punkt Głębokość sadzenia

http://jsforest.w.interiowo.pl/Odnowienia%20zalesienia.htm

Brzoza to nie róża, że miejsce szczepienia ukrywa się pod ziemią, to drzewo które będzie cierpiało na skutek niedotlenienia korzeni i gnicia podstawy pnia.

Masz też mój artykuł o sadzeniu że sadzi się na wysokość taką, na jakiej rosło w doniczce lub szkółce, a nie zakopuje bo się kupiło kalekę, więc żeby ukryć, to się zakopuje, Ja już na ten temat wyczerpałam wyjaśnienia i nic więcej nie powiem,

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie jak te 'kwiaty'się nazywają? Proszę o pomoc

Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie jak te 'kwiaty'się nazywają? Proszę o pomoc

co znaczy '' miały mocno zacienioną podstawę '' ? pewnie głupie pytanie
Czyli nie mam co liczyć ze od dołu się zabuduja / odrosną ?

Ogólnie sytuacja wygląda tak, że te krzaczki, wysokie na 1,0-1,2m sadziłem w październiku 2015, więc pomimo to, że zima nie była straszna, mogła niektóre krzaczki nieco doświadczyć. Dodatkowo, ziemia po polu, bardzo gliniasta, i nic jej nie zakwaszałem. No nic, zobaczymy.

Plan mam taki, że chciałem rozłożyć agrowłókninę przeciwko chwastom + nawodnienie (przełożę POD włókninę) i na to wszystko... węgiel brunatny.

edit: woda wsiąkła