Hakone najtaniej kupowałam po 7 zł; u mnie ona strasznie kaprysi, źle rośnie, ładniejsze mam świeżo kupione niż te co rosną po 2-3 lata
Może lepiej rozejrzyj się za kłosownicą (np trawki.eu) - efekt podobny, a rośnie jak szalona - zobacz tutaj, u malkul:
Cebulowe - było dużo w biedronie i lidlu, na www.benex.pl jest lekka wyprzedaż (lub cebule-kwiatowe - użytkownik na all.) Ja od benexa dużo zamawiałam, ale to już dawno w ziemi wiecej zakupów nie planuję, w tym roku
Jak będę jechać pod halę, odezwę się - KAsia pisała że cały październik jeszcze będzie kiermasz
Mogę Ci pokazać...
Ja nie mam co pokazywać. Nie posiadam tak wyjechanego w kosmos ogrodu jak Ty - jeszcze
Jutro będę tyrac. Muszę taczka przewieźć mnóstwo ziemi z jednego miejsca na drugie Juz mnie bola plecy jak sobie pomyśle, ale przynajmniej będzie zrobione a w środę z kolei czeka mnie rozwozenie 25 ton żwiru na podjazd i ścieżkę Mamo! Jak przeżyje to zrobię zdjęcie
Nie dzielone, przesadzane tylko z innego miejsca. Ja bym chyba podzieliła - ale ja dzielę wszysko i o każdej porze
Na to pytanie sama nie znam odpowiedzi
Tytuł już był zmieniany. Pewnie mało kto pamięta, ale mój wątek barokowoozdobnikowo brzmiał: "Gąszcz dorodnych drzew w małym ogrodzie"
Serio, serio. I był w "projektowaniu ogrodów", bo powstał jedynie w celu uzyskania porady, co zrobić z tymi drzewami
Dorotko, wszystko w swoim czasie, nie spiesz się Trzeci rok pracuję nad moim ogrodem i w tym roku nie ogarnę jeszcze wszystkich kątów. Jesli jesteś świadoma, że za dużo, to już połowa drogi do sukcesu Nie dziwię się, że trudno Ci się na coś zdecydować kosztem czegoś innego - bo ja też to miałam. I w zasadzie nadal mam, choć z powodu braku miejsca łatweij mi unikać nowych pokus.
Oj nie chwalmy dnia przed zachodem słońca
Nie mam pojęcia, co jeszcze wymyślę
Obecnie skupiam się nie na planowaniu a na zdążeniu przed zimą.
Oj, nie lubię kwękać, ale to przewalanie podłoża z flanki na flankę dało mi nieżle w kość
Nieskromnie powiem, ze mnie też się podobają
Dziękuję wszystkim za odwiedziny - tesiskam i lecę do Was wreszcie.
Wprawdzie powinnam pisać pismo do burmistrza, ale burmistrz nie zając
...o tak...szefowa tego ogródka codziennie zapinkala po pracy w tym oto ogródku co by się potem nie denerwować jak coś jest nie tak jak powinno potemu długo trzyma poziom coby kosciuchy i krzyże nie bolały...
Dzis był dobry dzień przyszła mama i zagoniła mnie do ogrodu
Posadziłysmy z 300 cebul, oczysciłysmy skrzynie warzywne, i polewiłyśmy troszkę. Zawze to trochę "do przodu"