Dzisiaj udało się znaleźć godzinkę dla ogrodu. Przycięłam hortensje na garażowej, ścięłam Turzyce pagórkowate (bo lada moment zaczną wypuszczać nowe źdźbła), przycięłam rozplenice.
To fajny czas. Codziennie pojawia się nowy zwiastun wiosny.
Po zimie moja ziemia jest pełna kamyków, ale między nimi widać tulipany i narcyzy
Wrzośce po zimie nieźle wyglądają"D
Ubiorek wiecznie zielony będzie niedługo kwitł:
Dziś było u mnie cieplutko / + 10 /, świeciło słońce i nie wiało:G
Wyszłam / opatulona / poszukać wiosny i znalazłam nieśmiałe początki
Wszystkie róże przetrwały zimę / nie były owijane /, mają maleńkie pączki
Oliwnik też się obudził
To jeden z rozchodników
No ja też na ogrodowisku, ale pod kocykiem
Muszę się wygrzać, bo spociłam się okropnie, a jednak nie jest super ciepło, ale nie narzekam było idealnie do pracy
Ja też trochę będę przesadzać i jak zdążę to już jutro. Ziemia rozmarzła, a jeszcze nie wszystko ruszyło to chyba najlepszy czas. Koniecznie muszę przenieść dwie pnące róże, kilka tawuł i dereni i...i...i
Najlepsza jest intuicja i inspiracje. Jakoś do tej pory tak działam i chyba nie wychodzi najgorzej chociaż czasami człowiek posadzi, a potem się okazuje że coś w opisie miało mieć 50 centymetrów, a ma 100 Albo kolory pomylone. Ja nie za bardzo lubię żółty w ogrodzie. Kiedyś jeszcze w poprzednim ogrodzie zamówiłam worek krokusów i zrobiłam sobie łączkę biało niebieską... o jakie było moje zaskoczenie jak lasek mi się zażółcił na wiosnę
Ja bardzo lubię planowanie i przesadzanie i ciesze się ogromnie, że ogród nigdy nie jest skończonym dziełem i można przy nim pracować i wyżywać się póki starczy sił. Moja koleżanka dzisiaj poszła zrobić pazurki, a ja moim zrobiłam kąpiel borowinową
Sezon czas zacząć!
Aniu, sarny jeszcze dadzą znać o sobie. Nawet się nie łudzę co do tego.
Ale może jednak poszły w inny rejon? Koło naszych ogródków ruch się zrobił w tym roku, bo gmina działki sprzedała, i ludzie karczują, i sprzęt głośny chodzi.
Najbardziej chętne one były na tulipany i krokusy, smakoszki po prostu.
Zobaczymy co się uchowa.
Spokojna zima była, jak dotąd nie było niespodzianek. I niech tak zostanie. Na tę porę mój las tak wygląda
Hej Aldonko
Ja najczęściej cięłam pod koniec marca, ale jeszcze przed tym jak ruszyły. A w tym sezonie jakoś mnie drażnią. Poczekam jeszcze trochę, Wytnę chyba tylko spartynę , bo będę ją wykopywała, więc nic jej nie zaszkodzi
Ja też pochodziłam i zrobiłam sobie plan działania. Mam tendencje do zrobienia wszystkiego na raz, ale już wiem że mój kręgosłup tego nie lubi
Podzieliłam sobie ogród na kwatery dokładnie 6 i tak zamierzam dbać od tego roku o ogród. Dziennie jedna część i jakoś to będzie. Dzisiaj tylko miałam zryw i wycięłam wszystko co było do podcięcia. Teraz sprzątam kolejno.
Jutro Mały jedzie ze mną i pomoże mi wywozić te ścinki na kompost i na ognisko. Z pewnością pójdzie szybciej
Ja mam od kilku lat problemy z kręgosłupem i muszę uważać żeby go na początku sezonu nie przeciążyć, bo potem będę miała problemy żeby w ogóle coś zrobić. Dzisiaj po powrocie M mnie nasmarował i siedzę z herbatka pod kocykiem.
Cieszę się, że można już coś zdziałać w ogrodzie
Widziałaś Basiu i to nie raz
Wrzucam parę fotek sezon 2018 z tego właśnie miejsca. Jak tak patrzę na te zdjęcia to jesienią sporo zmian tam wprowadziłam. Trzecie zdjęcie rabata w trakcie rewolucji
Mój perukowiec - drzewko tak pod 5 metrów wysokie. Poradzcie mi czy mu ten pień ogolić z tych 4 gałązek czy go tak zostawić. Nie wiem co z nim zrobić. Korci mnie przycięcie ale w lato będzie płot widać. Tak to trochę przysłaniały listki. On nie ma odrostów od dołu - dziwak trochę
Jutro czeka mnie ciąg dalszy porządków , mam nadzieję, że pogoda pozwoli. Od soboty musimy wziąć się za drzewa, dlatego taką drobnicę muszę jutro podgonić
Zaczęłam sprzątać kolejno rabaty, przegrabiłam kretowiny i spulchniłam ziemię, ale do końca ho,ho.
Na koniec zaczęło padać i nie zdążyłam pozamiatać ścieżek, tylko zgrabiłam.
Powoli zaczyna wyglądać
Teraz tylko trawy, róże i hortensje, ale to jeszcze nie teraz
Chociaż trawy już są tak paskudne, że mnie korciło chwycić sekator. Do kiedy czekacie z trawami?
Dzisiaj wreszcie dało się jechać do ogrodu, śnieg się prawie stopił i nie padało. Pojechałam na trochę wyszło ponad dwie godziny, teraz ledwo się ruszam...nie mam kondycji wcale ...
Mimo zakwasów jestem bardzo zadowolona. Ptaki śpiewały, a ja się dotleniłam Wycięłam wszystko co dałam radę sama. I ogarnęłam część , reszta jutro.
Nie wiem co by było jakbym na jesień nie wycięła bylin, nawet nie chcę myśleć...dzisiaj tylko usunęłam kilka kęp irysów i resztki po bodziszkach.
Zdecydowanie najbliższym sercu miejscem na Maderze jest dla nas Półwysep św. Wawrzyńca (Ponta de Sao Lourenco). Wracaliśmy na niego kilka razy. Przeszliśmy go wzdłuż, wszerz, w górę, w dół - kilka razy
Wypatrzyliśmy na nim pustą, małą zatoczkę. Nadaliśmy jej nawet swoją nazwę Po każdej wędrówce, schodziliśmy do „naszej zatoki” i pływaliśmy w Oceanie. Aż dziw, że nikt, oprócz nas, nie wpadł na taki pomysł!
Kociamamo! Wolałabym zwracać się po imieniu, ale cóż, wolny wybór. Bardzo mnie cieszy Twój wpis, jak to nie wiadomo w którym miejscu kraju jakieś pomyślne fluidy brykają.
Moje ranniki już na wierzchu, jeszcze nie wszystkie, ale te co były najbliżej słońca już są. Krokusy też już niektóre na baczność stoją.
Mam nadzieję, że w sobotę będą ciekawsze zdjęcia, bo zamiar na wyjscie plenerowe jest, a i pogoda się zapowiada akuratna!okusy tez już niektóre na baczność.
Chciasłabym zastać taki widok, ale to dopiero w połowie marca będzie.