Bardzo wieje od wczoraj.
Po przyjeździe od Agatorek mąż poinformował mnie że foliak tego sezonu nie przetrwa bo się podarł
Próbował z synem ratować ale to nie wyjdzie.
Trzeba pomyśleć o nowym bo tego podwiewa już na wszystkie strony
Hej Patrycjo! Pierwszy porządny zbiór mieliśmy 10 lipca, od tego czasu szamiemy pomidorki aż miło:
M = Bezodmianowiec zwany Marta G = Golden Boy B= Yellow Brandywine
Ten najwięszy od lewej to Ananas Noir
Te 2 małe zielone to Green Zebra
Obok nich 3 koktajlówki Black Cherry
Następnie czarny bezodmianowiec z Netto oraz Pink Siberian Tiger- smaczny
Niekwestionowanym królem smakowym jak dla mnie nadal jest Black Cherry, z podium nie spadła też Malachitowa Szkatułka. Bardzo posmakowała mi Green Zebra, pozostałe pomidorki też dobre, choć w większości mają w sobie przewagę słodyczy, ja lubię bardziej złożone smaki
A jak się miewają Twoje pomidorki? Czy objawił się jakiś nowy faworyt?
Hej Agnieszko, wybacz, że tak późno odpisuję. Zostawiam na przeprosiny pomidorowe serduszko Pink Siberian Tiger
Dalie wysadziłam gdzieś w połowie czerwca, te na ogrodzie warzywnym sporo urosły, te na części ozdobnej rosną słabo, więc nie wiem, czy zdążą zakwitnąć w tym sezonie. Zoabczymy
Fasolniki śmignęły aż miło, w sobotę zebrałam pierwsze baciki:
U mnie też coś powoli włazi na pomidory, teść robił oprysk miedzianem. Jak się trzymają Twoje? Udało się już coś podjeść? Ogóraski w o wiele gorszym stanie, ale mimo to nadal owocują.
To tyle, tak na szybko pstryknięte...a jeszcze tyle cudnych obrazków nie uchwyciłam...
Madziu, ściskam i życzę dużo siły we wszelkich zmaganiach. Buziaki