Miejsce parkingowe
Historia może trochę ku przestrodze
Deweloper na parkingu zaplanował ekokratkę z trawą. Jak dla mnie pomysł super - im więcej zielonego tym lepiej. Kratka została w trakcie budowy zasypana "humusem". Trawę miałam wysiać sobie sama - wiadomo, żeby nie zniszczyli w trakcie budowy itp.
Na trawiaste parkingi - to moje osobiste spostrzeżenie - nie ma dobrego rozwiązania.
Aby trawa rosła ładnie i nie była gnieciona przez koła samochodu - humus powinien być trochę niżej od krawędzi kratki. Wtedy źdźbła trawy mają szansę stać w pionie.
Z drugiej strony producenci kratek zalecają, aby koła samochodu nie stały na samych kratkach, czyli żeby były one wypełnione do samej góry, a nawet zakryte jeszcze wyżej. No i u mnie tak było zrobione - ziemia na równo z kratką.
Na początku z młoda trawą i bez parkowania auta - wyglądało ok.
U mnie trawa nie zdała egzaminu, bo:
1. Wsypana była słabej jakości ziemia, która się zbiła w trakcie użytkowania
2. Ziemia była wsypana za wysoko - do samej góry kratki
3. Wyrosło na początku mnóstwo chwastów, a ponieważ nie chciałam używać randapu, trzeba było je wyrywac z każdej kratki osobno - katorga!
4. Trawa nie rosła w zbitej ziemi, była zgniatana przez koła
tu na zdjęciu, jeszcze stare ogrodzenie, które zrobiłam, żeby pies mi nie uciekł, a ja tym czasem zbierałam kase na docelowe
po roku - przy okazji robienia docelowego ogrodzenia ściągnęłam kratkę, wyrównałam podbudowę, włożyłam grubą szmatę i zasypałam kilkoma tonami grysu. Narazie się sprawdza i jestem zadowolona.
z boku posadziłam kosodrzewiny i hebe - rabata wysypana szyszkami pozbieranymi w lesie