Wspominków ciąg dalszy...
Jak pomyślałam o warzywniku to oczywistym jest, ze pomyślałam też o kompostowniku. Nareszcie mogłam wykorzystać palety, które kiedyś przytargałam od koleżanki i ku rozpaczy mojego lubego panoszyły się w schowku

. Dlatego też z dziką rozkoszą (taaa

) wziął się do pracy...ja byłam kierownikiem robót, on siłą tzw. roboczą.
I tak oto w powstało dzieło:
04.2017
Ponieważ kompostownik jest cały czas w słońcu pomyślałam żeby posadzić jakąś osłonę, która kiedyś w przyszłości będzie zasłaniała ten bałaganik, a jednocześnie będzie trochę osłaniała przed słońcem.
09.2018