Nie wiem co napisać, żeby nie było pompatycznie.
Czytając o tym, jak po kolei "dostawałaś zgody" na czynności i działania, czy o tym, że postawiłaś pierwsze "prawdziwe" kroki, uświadomiłam sobie, jak wiele wysiłku i hartu ducha musiało Cię to kosztować.
Jesteś Wielka.

Polinko trzymam kciuki za udaną operację i szybki powrót do zdrowia ,buziaki

ściskam

Polinko również trzymam mocno kciuki za pomyślny rok, życzę zdrowia przede wszystkim, by wszystko przebiegło wg planu.
Jak Ty w ten ziąb dajesz radę działać w ogrodzie? Mnie nic jeszcze do niego nie jest w stanie wygonić

Trzymam kciuki za Ciebie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia .Niestety mnie tez czekają kolejne operacje , ale to własnie ogród i futerka pozwalają mi nie zwariować . Bedzie dobrze

Biedna ty. Znowu będzie krojona
ALe z twoją zapartością to wiadomo jak będzie Szybko ruszysz na szlaki

Cześć Kochana! Macham!
Ja dziś też popracowałam, choć było zimno dość.

Zdrowia życzę, żebyś w sezonie mogła już hasać po ogrodzie

Polinko, zdrowia życzę!

U mnie już też trawy idą sukcesywnie do worów.
Trzymaj się cieplutko. Trzymam kciuki za operacyjny sukces.

Cześć Monika! Witam Cię i tu
Będziemy działać od maja. Na razie trzeba ogarnąć ogród przydomowy.

Cześć
Nie znałam tego sposobu na szafirki...Swietny!
Wiolu, u mnie też jeszcze wszystko śpi oprócz seslerii i jeżówek. Chyba musimy się jeszcze uzbroić w cierpłiwość choć już człowiek spragniony zieleni po zimie

Macham starym zwyczajem

Ja też polecam kompost z kompostowni, na worki wyjdzie drogo.
Na rabaty i trawnik się nadaje ale na warzywa bym nie dawała bo trafia się folia,plastik,szkło...

Beatko, a u Ciebie nie ma ćmy bukszpanowej?
Pytam tak z ciekawości...