Witam w moich skromnych progach, co do sprawdzonych roślin to też tak myślę nie ma co kombinować a potem martwić czy przetrwają. Jeszcze kończę jedną rabatę, wsadzę cebulowe i więcej chyba już nie zdąże.
Witaj Aga. Przeczytałam sobie twój wątek i dobrze ci idzie praca. Przy tarasie już masz ładnie, domek śliczny.
Nie obsadzaj od razu wszystkiego. Zaplanuj i wykonaj do końca jedną rabatkę, albo jej kawałek (ja to nazywam sektorami ). Będzie cieszyć oko, a ty będziesz mogła działać dalej.
Gazety pod korą to dobra rzecz. Pozdrawiam Cię.
A trawy z donic sadziłam na początku września. Teraz mimo promocji już się wstrzymuję z następnymi zakupami ich - pogoda lubi płatać figle, a noce już są zimne. Ale to moje zdanie.
Faktycznie, ja mam chyba pigwowca - to te mniejsze, prawda ?
Nalewka była czyściutka, klarowna, soczek wcześniej też. Jest tylko jedno ale - chodzi o kolejność, co do czego lejesz. Musisz wlewać alkohol do soku, bo odwrotnie mętnieje - nie wiem dlaczego. Przekonałam się na własnej skórze. Podobnie jest z cytrynówką - zawsze alkohol do soku. W tym roku jeszcze nie robiłam, czekam na pierwsze przymrozki.
Owoc pigwowca jest twardszy od pigwy ale można spróbować. Zastanawia mnie tylko czy jak owoce są lekko zmrożone czy nie ma to wpływu na klarowność. Wiesz coś na ten temat?
Dorotko, one na początku były na dole zielono - żółte, wyglądały jak ognie. U mnie są na słoneczku i całe się przebarwiły. Ale faktycznie, lubię pić kawę na tarasie i na nie patrzeć sobie
Violu, dziękuję za fotki. Ładnie wygląda, ale ja chyba dla koloru gdzieś jeden krzaczek wcisnę, bo na żywopłot nie ma już miejsca, a tam, gdzie chciałam, chyba wolę róże
Iwonko, mam jak najlepsze zdanie o tej pęcherznicy. To Luteus. Kupiona na wiosnę jako małe 30 cm krzaczki, teraz są około metrowej wysokości , a niektóre gałązki mają prawie 1,40m. Latem była bardziej żółta, nawet taka fluorescencyjna. Teraz trochę zzieleniała. Liście piękne, zdrowe, żadnych chorób (odpukać); jeden raz podcinałam gałązki, wsadziłam do ziemi, wszystkie się ukorzeniły. Na żywopłot jak najbardziej odpowiednia (jedyny minus, że traci listki na zimę). Poszukam jeszcze innego zdjęcia to wstawię. Mam również pęcherznicę Lady in Red, ale coś mi słabo rośnie; posadziłam ją pod koniec lata, może nie zdążyła się zaklimatyzować. Nie wiem czy mam zdjęcie. Chyba nie, jutro pstryknę fotkę, albo poszukaj w necie, bo ta moja słabo będzie się prezentować. W rzeczywistości nie jest tak czerwona jak na zdjęciach.
Obie odmiany piękne. Zależy czy chcesz rozjaśnić miejsce czy niekoniecznie bo każda pęcherznica bordowa w żywopłocie będzie ciemna, prawie brązowa/brunatna.
Na t rabatkę poszło wiosną parę taczek kompostu i tu nie tylko roslinki szaleją ale i chwasty. Jak się jutro wyrobię z planami to muszę tu porządnie wypielić i wsadzę sporo tulipanów bo wiosną będzie łysa. A wiosną pociągnę dalej wanilki i miscanty ML.