Coś te krokusy się ociągają, ciągle w pączkach, temperatura +8 i świeciło słonko, zrobiłam zdjęcia
Pytałam Danusi o inkarho, ale nie sadziła, trzeba wypróbować, nie znalazłam na forum jeszcze nikogo kto je ma, a jestem bardzo ciekawa opinii.
W Iłowej byłam jeden raz, ale byłam
Niestety nie mają inkarho i nie chcą sprowadzić nawet na zamówienie, jakieś głupoty gadają, że w moich okolicach to wszyscy mają kwaśną ziemię, ale co tam kłócić się nie będę, mam zaplanowane Pisarzowice to się dopytam i może kupię.
Śniegu już prawie nie ma, oprócz górek, które M usypał jak odśnieżał,
Słonko było, wreszcie, bo u wszystkich czytałam, że jest a moje okolice omijało, ale już teraz jestem zadowolona, dziś piękny dzień był 8 na plusie.
Gumiaczki koniecznie, też sobie jakieś muszę sprawić,
Słońce później się pokazała i świeciło do wieczora, chmurki go już prawie nie zakrywały, mogę śmiało powiedzieć, że to był pierwszy tak ładny dzień w tym roku, iście wiosenny
U mnie jeszcze słabo puka, bo niby po +4/5, ale śniegu było miejscami bardzo dużo i jeszcze topnieje. Muszę u swojej mamy sprawdzić jak wyglądają przebiśniegi te najzwyklejsze, bo takich jeszcze nie wsadziłam a ona ma mnóstwo. Jesienią powsadzałam te takie jakby podwójne przebiśniegi, ale nie wiem czy one tak samo szybko wychodzą czy są późniejsze? Ma ktoś takie?
Pozdrawiam
Gosia, nigdy nie dzieliłam, zrobię to pierwszy raz, chyba Sebek najlepiej zorientowany i trzeba poszukać w Danusi artykułach, też mam taki zamiar
tak na nosa, wiosna albo jesień
Ale żurawkowo, też marzę o takiej ilości i mnogości odmian
Irenko powiedz,kiedy je można dzielić i jak to się robi, moje też ładnie przetrwały zimę, miałabym więcej więc ja chętna na to dzielenie
Pozdrawiam
Gosiu cieszę się że wpadłaś(ojej,żebym Ci tylko nie wykrakała bocianów,a zresztą jesteś młoda),
A szaleję doniczkowo bo widzisz do tej pory miałam same plastikowe donice,a ceny tych, które kupiłam
wybitnie mnie satysfakcjonowały
Aga jak tylko dasz radę to wklej te foteczki
A na trawki to sobie jeszcze poczekamy, u mnie pierwszą zimę rozplenice i miskanty, ciekawa jestem czy dały radę
I ja rewolucje zaliczyłam....działo się tam działo, ale wszystko dobrze się skończyło
Zabezpieczeń jeszcze nie ściągaj, Irenka dobrze radzi, musi być pewniejsza pogoda, ja zawsze tak około 10 marca ściągam w dzień pochmurny i przy temp. ok 10 stopni - takie kiedyś dostałam zalecenie z pogotowia ogrodniczego i tak robię.
Marta- mam nadzieję, choć na razie tam tulipki nie wychodzą, a ławeczka czeka do renowacji, muszę ją odmalować, bo farba zaczęła schodzić, jak będzie gotowa wystawię na dwór
Ewuniu- obecność zanotowana w dzienniku
Pogoda u mnie niepewna, chmury jak zwykle i coś na deszcz się zbiera, przed domkiem mam jeszcze górki śniegowe, ale na ogrodzie już praktycznie nie ma, czekam na wtorek, bo słonko i ciepełko zapowiadają, buziaki i miłego...