Ale fajnie to wygląda. Nawet dekoracje świąteczne czy łańcuch można na to dac.
A to Ty dzisiaj cukiernikiem jesteś.
I mnie rano było -10. A śniegu prawie nie ma .
Pozdrowiki cieplutkie zostawiam
Do tego tortu szykuję temperowaną czekoladę i wiórki z niej róznej wielkości.Nie bardzo mi wyszły ale na pewno lepsze niż kupione bo nie wiadomo co w nich jest.
Nie wiem czy ktoś tu będzie zaglądał ale tego tematu nikt nie poruszał a wiem że taki już jest na O .
Pierwsza zaczęła Dorotka pokazując róże na torcie jaki zrobiła.
Zaczęłam i ja zabawę z masą cukrową kupioną. również po raz pierwszy temperowałam czekoladę do przybrania tortu jaki będe robić na urodziny 18 te Bratanicy.
Różnie swoje torty przybierałam ale zawsze wychodziłam z założenia że nic nas podtruwać nie może więc używałam wszystkiego ale bez sztuczności .teraz są masy tortowe różnego gatunku i ludzie cuda z tego robią .Moje torty można jesć a nie na nie patrzeć .Nie chcę nikogo urazić bo sama lubię popatrzeć jakie to zdolności ludzie mają ale zjeść bum się tego bała.
Zabawiłam się po rza pierwszy o to moje wyroby do dekoracji .Myślę że następne będa ładniejsze a efekt z tej zabawy będzie po 9 tym 12 2018}
To pierwsze róże będą na torcie ale z zaznaczeniem że nie chciałabym żeby ktoś to jadł ha ha Gospodyni będzie wiedziała jak to zrobić po cichutku .
Serdecznie pozdrawiam i życzę pięknego weekendu!
Jutro jadę na ogród. Jestem ciekawa zmian, jakie przez tydzień na nim zaszły
U nas niewielki mróz -2 st.
Są i kwitną, dzięki łagodnej dla nich zimie, u mnie wszystkie w tym roku pokazały kwiaty, tylko Ayesha nie.
O nią mi chodzi, jest śliczna, ładnie się przebarwia, szukałam ale nie mam fotki, chcę ją przesadzić w bardziej widoczne miejsce, choć trudniejsze, jeszcze pomyślę na wiosnę.
Dobry pomysł, z tym podsadzeniem, może coś przegrupuję na rabacie, bo mam taką ciemną jak Rotschwanz, jest bez nazwy. To ta w tle, na pierwszym planie jest inna, jaśniejsza.
Te hortensje są obsadzone trzcinnikiem krótkowłosym, na razie on króluje na rabacie, hortensje są młode i niskie. Rosną przy zachodniej ścianie domu ale są częściowo osłonięte od południa.
Mam tylko jedną z tej serii, druga jak pamiętam jest z innej, obie mam za krótko by coś pisać, tylko tyle, że w stosunku do zwykłych ogrodowych, to sukces, że kwitną od początku, ogrodowe kwitną z reguły po 3,4 latach, jak krzew się rozrośnie i wzmocni.
Na pędach dwuletnich, ale i jednorocznych kwitną mi piłkowane, dlatego oprócz najstarszej Bluebird mam inne.
Ta u dołu to Veerle, znacznie młodsza.
Dwuletnia Blueberry Cheesecake
Ula, ale jestem i co mam ciekawego to zamieszczam, zdjęcia z ogrodów są wszystkim bardzo pomocne.
Nie zwracasz uwagi, bo brak miejsca? Krzewy jednak bardzo wzbogacają ogród, a jest ich taka różnorodność, tylko wybierać.
Z października, hortensja dębolistna.
Dynia, będę raczej mieć, to będą pestki z poprzedniego roku, są sprawdzone, z tych z tego roku nie wiadomo co by urosło.
O tych miejscach nie przeczyta się w przewodniku. Nikt ich nie poleca do zobaczenia. One trafiają się przypadkiem. Tak właściwie codziennie - gdy wybiera się szlaki... po prostu z mapy.
Żeby nie było, że nic o roślinach
Moja hortka ogrodowa wyhodowana z patyczka
Tak wyglądała 28.08, a tak 29.11
Muszę zmienić ziemię, bo chyba nie dałam kwaśnej i listki łapią chlorozę.