Oj,
Miłka, zaraz gromy. Dobrze piszesz, u każdego rosną inaczej.
Każda roślina, trawa, drzewo, bylina, krzew. U mnie np. w ogóle nie chcą rosnąć grujeczniki i klony japońskie. No klops. Podchodziłam 3 razy, przesadzałam, chuchałam i nic. Maks 3 lata jeden klonik przeżył. Do pierisów też 2 razy podchodziłam, aż wreszcie zezłoszczona przesadziłam do kąta i cud jeden przeżył i wygląda, że będą z niego ludzie
Za to trawy, to moje samograje. W tym roku zakwitły nawet Zebrinusy. Pampasowej nie mam, bo z założenia roślin dłużej niż 2-3 sezony nie okrywam na zimę. Kopczykowanie róż to wyjątek
Musiałaś tej pampasówce dobrze miejscem dopasować. Chodzi mi o nie podgniwanie korzeni. A ma dużo słońca? W tym roku prawie wszystkim, których znam i mają pammpasowe, to przynajmniej po jednym pióropuszu wypuściły. Trzymam kciuki, niech wreście tobie zakwitnie.
Ja pierwsze trawy kupiłam u Smala w... zaraz sprawdzę w archiwum foto ... wiosną 2009, śmiałki darniowe, kosmatki śnieżne, brizy media, kilka miskantów, w tym Giganteusa i Zebrinusa. Niestety wtedy mi na nazwach nie zależało, więc teraz mam nonamy.