Sobotni spacer po ogrodzie...jesień już nie taka złota. Trawy powiązane w snopki. Dąb jeszcze częstuje liści-postanowiłam przymknąć oko na pewną ilość traktując je jako cudowne jesienne ozdobnikiChoć tą kupę z pierwszego zdjęcia jeszcze zgrabiłam-bo okrutnie mnie irytowała.
Jeżówki są w dechę! Gdyby mogły kwitłyby pewnie cały rok
Graby już prawie łyse...Dębowe dzieci docierają i tutaj

Aniu, jeszcze nie koniec prac porządkowych, muszę zrobić namioty nad żurawkami i ściąć badyle.
Może coś jeszcze podziałam na podjeździe, bo dużo trzeba tam wykopać.
Oczywiście wszystko zależy od pogody.
Ewuniu, cieszę się z odwiedzin.
Jeżyki już nie są małe, właśnie pozostałą czwórkę szykujemy do hibernacji. Jak skończymy przygotowania zrobię zdjęcia.
To ta czwórka

A te dwa są jeszcze zbyt małe, musimy podtuczyć.

Śniegowiec 11 i 18 października.

Staw w odstawce bo zawaliło mi się wejście do piwnicy rośliny czekają do schowania
Wiec muszę uporać się z tym pierwsze. Na razie pergola rozebrana i murek cały uprzątnięty prawie i ściana skalna powstaje może to się nie zawali.

Zamarzł Ci grunt już pod stopami?

"I mus dokupić penisów, w sensie jakiegokolwiek, bo nie mam ."

padłam ze śmiechu