Dzisiaj pomimo deszczu postanowiłam coś zrobić. Jedyne miejsce gdzie można było pracować to szklarnia. Fajnie brzmi, do tej pory zawsze mówiłam foliał. Na wiosnę folię zamieniliśmy na poliwęglan. Okno dostało nowy sterownik, więcej się otwiera, a raczej będzie otwierać, na razie dzisiaj było 15 stopni. Posadziłam pomidory, posiałam ogórki, stwierdziłam, że raz kozie śmierć. 3 tygodnie temu posiałam aksamitki, nie wzeszła ani jedna, więc może teraz się uda, zwłaszcza, że mąż ma podpinać nawodnienie w tym tygodniu. Posiałam też cynie czerwone, w zeszłym roku mi pięknie kwitły, może w tym roku też dadzą pokaz.
Reszta porannych zdjęć ☺
U innych widzę bergenie z kwiatami ponad liśćmi, a u mnie ledwo wystają z liści
Moja sałata wysiana jesienią ☺