Wyszło cudownie i juz myślę jak nakłonić Cię do zdradzenia sekretu "jak to jest zrobione"
Dziś po południu zacząłem zmiany na rabatach bylinowych, powinno być pięknie Choć na razie sąsiedzi za głowę się chwytali, a jeden spytał się mnie z prawdziwą troską czy dziki mi to zrobiły...Musiałem się przyznać, że to ja jestem tym dzikiem... Bo kto normalny wykopuje kilkanaście róż, lawendy, jezowki i mnóstwo innych roślin w środku sierpnia? Jutro zabieram się za drugą stronę, bo nie zdążyłem -skończyłem pół godziny temu Ostatni raz do nocy nie wiem kiedy norałem w ogrodzie, ale za to będzie się mi lepiej spało Na fotki zapraszam jutro, bo dziś nie mam już siły
cieszę się z tego co mam . Sebek walcze z nimi … straciłam hakone i moją własną wyhodowaną przez mnie limkę , żurawek już nie mam … teraz mam grzyba na bukszpanach , też walczę. A fotele poprawiły mi humor Choć jak ktoś z okolicy zobaczy to pewnie wykupi... Podziwiam ten piękny trawnik, w ogóle nie widać u Ciebie śladów zerowania opuchlakow...
Ja szukałem w okolicy i niestety do października nikogo nie chcieli... Ha, jak to fajnie mieć kilku pomocników!
, które znalazłam w tym linku.... Mam nadzieję, że gdzieś je dostanę. Będę szukać, ale z netu wolałabym nie kupować... Właśnie widzę, że zmiany to to, co ogrodomianiacy lubią najbardziej dlatego ten wątek- aby ktoś mnie pozytywnie nakręcał
Ja po wpisach Ewy Chodakowskiej i Tomka Choinskiego juz znalazłem
U nie jeszcze mały. Mam jeszcze drugą odmianę, Chocolate, o liściach ... czekoladowych, białokwitnącą, ale jeszcze nie kwitnie. Nie wiem, czy nie będę musiała przesadzać, bo za różami jest (Louisem Odierem i Tuscany), a one rosną spore.
Dzisiaj po bieganiu po górach zobaczyłem wrotycz koło leśnej drogi - nazbierałem sobie duuużo Będę robić zupkę dla tych paskud co nas dręczą
Tylko się mi przypomnij, bo fiesz... u mnie ucho-przerwa-ucho...
No i vertigo - rzeczywiście niesamowicie się rozrosło I dziękuję za komplement odnośnie moich hortek
