Tu była praca w sobotę. Zamiast hortensji Great Star oraz 2 szt Tardiva zostały posadzone 2 szt Limelighty (są młode, niekwitnące więc mało widoczne) i trochę poprzesuwane z sąsiedniej rabaty inne krzewy.
Tamte hortensje znalazły dom u sąsiadów.
I jeszcze trzmielina oskrzydlona. Chyba już kiedyś wstawiłam to zdjęcie.
Tu do zdjęcia zapozował Poker, kotek mojego wnuka.
Obok jest jałowiec, który tydzień temu był wykopany i sprawdzony czemu nie rośnie. Okazało się, że blisko niego była twarda ziemia przesiąknięta cementem. Całość była taką skorupą. Usunęłam to i dałam żyznej ziemi. Mam nadzieję, że teraz będzie rósł.
Elu mam gaz w drodze, ale ja też siedzę i czytam i to mi się zwyczajnie nie opłaca.
Może gdyby to był duży dom, to by było warto ale na taki metraż już nie...
Płaszcz wodny też odpada miałam w poprzednim domu i już nie chcę, bez jakiegoś generatora prądu nie da rady.
Panele chcę i chcę produkować swój prąd i w tym wypadku ogrzewanie elektryczne ma sens
Eluś bardzo lubię stare pomniki, niestety niszczeją nie tylko na Powązkach ...
Szkoda, że nie ma środków na ich restaurowanie, podobnie upadają stare miasta w naszym regionie...gdyby ktoś się wziął za Bytom, to mógłby się równać z Krakowem a tak mamy obdrapane rozsypujące się arcydzieła
Nie byłam nigdy na Powązkach, szkoda...
O wypoczynek, ja w tym roku już się nigdzie nie wybieram, chociaż miałam takie plany.
O widzisz tak głośno biły te Twoje cuda, że usłyszałam
Klony dziękują i się wcale nie rumienią.
Jednak te bordowe dużo dłużej mają liście niż te zielone.
Choć mam summer gold i on w zasadzie dość zielony jest jak na ten sezon o taki piękny jest!!