Wiesz Haniu, że ja też nie poznaję frontu? Niby nie była to duża zmiana, wciąż kulki na niej są. A jednak wszystkie rabaty nabrały teraz spójności. Te nasadzenia pod linijkę i żwirek to nie moja bajka. Mogę podziwiać u innych ale sama potrzebuję trochę uporządkowanego chaosu. Pewnie jeszcze coś dojdzie, może coś wyleci samo lub z pomocą ale tak to już jest w ogrodzie.
Nowa rabata kosztem trawnika pewnie kiedyś powstanie. Skończyła mi się już przestrzeń do przeróbek. Reszta rabat dzielnie sobie radzi. Braki uzupełnione. Na efekt trzeba poczekać. Jestem ciekawa czy da się zrobić artystyczny warzywnik
Chcecie oglądać brzydkie foty ?
Pewnie nie, ale zawsze sobie można poprawić humor myśląc „aż tak źle to u mnie nie jest”
Hosty zeżarły ślimaki, ale one nie chcą odrastać
Właściwie to wielkie halo… jedna tuja i 2 cyprysy raptem…
Pod ogrodzeniem widać suche cisy
Niektóre mają trochę zielonego na dole
Zostawić ? Igły usunąć czy nie ?
Sylwia, no nie wiem, obcięłam te większe bo ogórkom przeszkadzały
Wydaje mi się że listki są delikatniejsze niż marchwi
Wrzucę fotki
Pod tują bo właściwie to 1 tuja i 2 cyprysy
Ivonne i stardust
Chcę parę pozycji wyższych żeby trochę zasłonić dom sąsiadów ale też niższe żeby zasłonić brzydki susz
Kupiłam jeszcze irgę horizontalis, kolejne testy
Aniu, mam nadzieję, że w weekend i u Ciebie trochę popadało
Moje borówki przetrwały mrozy, bo były szczelnie przykryte. Niestety prawdopodobnie padły łupem kosów lub innego ptactwa. Najpierw podejrzewałam sarny, ale one obgryzłyby także liście, a tym nic nie jest. Na jednym krzaczku miałam sporo owoców (zdjęcie), a po kilku dniach naszej nieobecności już jest pusto.
Świerki po prawej oddzielają część przy domu a za świerkami jest trawnik, rondel z trawami Memory i rabata kwiatowa z różami Bonica. Na choryxoncie chmury z których deszczu nie było.
Chciałam pokazać Wam sadzonkę katalog. Po zimie moja katalpa Aurea na pniu poniżej szczepienia wypuściła pęd. W końcu go urwałam i wsadziłam w wodę. Teraz ma już korzonek i zastanawiam się gdzie ją wsadzę
Dzisiaj o 20 stopni mniej niż ostatnio. Wczoraj wieczorem trochę popadało. Półtora kilo wysianej fasoli budzi respekt. Zbiory z pewnością wystarczą na długo.
Warzywne smaki z własnych zbiorów są nieporównywalne z tymi ze sklepu. Zapach też jest silniej wyczuwalny. Mój bób i groszek wciąż czekają na wycinkę. Wczoraj pochłonęło mnie przycinanie róż po pierwszym kwitnieniu i wycinka/przycinka bylin, które przekwitły.
Dzisiaj zamykałam lato w słoiczkach. Pierwsze słoiczki kiszonej cukinii i ogórków jutro wylądują w spiżarni. Zbieram energię na dalsze działania.
Ślimaki zawładnęły moim ogrodem
Jest ich pełno
Zbieram wyrzucam wychodzą nowe
Wczoraj spróbowałam sposobu z piwem W dwa talerze im polałam
Dziś też kupię piwko
A dziś rano….
Ps widok obrzydliwy
Rosołku z tego talerza to już nie zjem
Ps na tym drugim zdjęciu to naklejki żeby nikt nie pomyślał