A ze spraw nie ogrodowych dzisiaj mamy pierwszy dzień oduczania Wiktori smoczka, cumelka, dyndusia różnie się go zwie

pierwsza drźemka już za nami poszło całkiem sprawnie, gorzej po przebudzeniu, ale butelka z sokiem szybko zaspokoiła pragnienie cmokania

ogrodowo póki co odpoczywam, pomimo pochmurnego nieba straszna duchota, współczuję ludziom zwożącym siano i pracującym w polach, zawsze zastanawia mnie dlaczego robią to w najbardziej upalne dni?