Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Trzmielowy ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Trzmielowy ogród

Poppy 13:40, 27 paź 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Bumblebee napisał(a)

Poppy nie wiem, co Ci napisać...

Capri (u mnie floribunda - są dwie róże o tej samej nazwie, autorstwa Fishera oraz Tantau, ja mam Fishera
z 1956r.)
ma piękne duże kwiaty, żółte z pomarańczowo - miodowym przebarwieniem, dorasta od ok. 70 cm do 1m wysokości, ale u mnie złapała ją rdza
Liście piękne, duże w kolorze ciemnej zieleni, posiada kolce, ale jest ich mniej niż u Lemon Rokoko.

(latem)


(jesienią)

A czyli roze sa dwie
Bardzo dziekuje za zdjecia pogladowe!
Ta Twoja pieknie zmienna kolorystycznie, nie wpadlam na to, ze Twoja i Iwony to rozne roze
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy 13:53, 27 paź 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Bumblebee napisał(a)
cd...
Lemon Rokoko kupiłam, choć nie byłam jej pewna, jest stosunkowo mało zdjęć, gdyż jest to nowość Tantau
z 2016 roku.
W tym roku zbudowała ładny gęsty krzaczek, ale stosunkowo niski 20-30 cm wysokości, docelowa wysokość wynosi tak jak u "Capri" od 70, do 100 cm.
Liście piękne, ciemnozielone, ma dużo kolców, więc trzeba uważać
Kwiaty zwieszały się po deszczu, gdyż były ciężkie, ale trzeba pamiętać, że to dopiero jej 1 rok.
Hmm, kwiaty (wielkości ok 8 cm) są bardzo ciekawe, w zależności od oświetlenia i stopnia rozwoju, albo mają kolor lekko cytrynowy, albo śmietankowy; kształtem przypominają rozetkę
Trzeba jej przyznać, że potrafi zachwycić


gdy przekwita, jej kwiaty wyglądają tak...



Podsumowując mogę Ci z ręką na sercu polecić Lemon Rokoko, jeśli odpowiada Ci jej nietypowy kształt kwiatów, (jest ona odporna na choroby i łatwa w uprawie)

Natomiast z Capri należy uważać, by trafić na właściwą odmianę (Tantau jest zdrowasza, ale ma bardziej różowe kwiaty), nie mogę powiedzieć by była niewymagająca (z powodu rdzy na liściach).

Capri z firmy Tantau? znalazłam w wątku "Przerwa na kawę"
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6603-przerwa-na-kawe?page=74


Cóż mam nadzieję, że Ci pomogłam
p.s. Dolce Vita ma dorastać do 60 cm ... wkrótce ją zmierzę (podrosła mi ostatnio)

Serdecznie pozdrawiam

Tak, bardzo pomoglas, przekonalas do Lemon Rokoko Tylko szkoda, ze ma tyle kolcow, ale to jakos przezyje. Moja dziecko zazyczylo sobie przy patio Zephiryne, bo jest pnaca, rozowa w odpowiednium odcieniu, i praktycznie nie ma kolcow, wlasnie z naciskiem na brak kolcow. Patrzenie na pociachane rece matki jednak daje do myslenia
Trzy razy Lemon ladowala w koszyku, i trzy razy jak wyrzucalam, ciezka decyzja, ale juz podjeta. Za to z capri dalej nie wiem, chyba bardziej podoba mi sie bangali, albo lambada, bo ona prawie bezkolcowa (tyle duza bardzo, i nie podobaja mi sie wszystkie jej zdjecia wiec nie wiem)
A co do slodkiego zycia, to wyczytalam tu:
http://www.roses.webhost.pl/2011/12/dolce-vita-2/
ze to cos posredniego miedzy duza roza a pnaca i zalecaja prowadzenie jej jako kolumnowej Troche sie przestraszylam, bo szkola sprzedaje jako malenstwo
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Bumblebee 16:25, 02 lis 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Poppy napisał(a)


A co do slodkiego zycia, to wyczytalam tu:
http://www.roses.webhost.pl/2011/12/dolce-vita-2/
ze to cos posredniego miedzy duza roza a pnaca i zalecaja prowadzenie jej jako kolumnowej Troche sie przestraszylam, bo szkola sprzedaje jako malenstwo

Moją różę kupiłam tutaj:
https://www.floribunda.pl/dolce-vita-delcentoran-id-2588.html

Również Delbarda, ale z 2012 roku (w linku, który mi wysłałaś był podany rok 1986).

Zmierzyłam ją i pęd, który wyrósł na jesień ma 90 cm, trochę dużo bo o ok 30 cm więcej niż podawali, ale róża jest stabilna, nie pokłada się, kwiaty nie przewieszają się pod wpływem deszczu, więc wygląda na silną

Na razie jestem spokojna, może "Dolce Vita" z 2012 pochodzi od tej z 1986? Sama nie wiem...

Zobaczyłam na zdjęcia róż o których wspominałaś i uważam, że są piękne, chociaż dla mnie "Bengali" ma za jasny kolor gdy przekwita, a to tworzy pewien kontrast. Którą wybrałaś?
____________________
Trzmielowy ogród
Bumblebee 17:18, 02 lis 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Ostatnie przebłyski jesieni...

Żółta róża MM


i "Dolce Vita"
____________________
Trzmielowy ogród
Poppy 23:11, 02 lis 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Bumblebee napisał(a)

Moją różę kupiłam tutaj:
https://www.floribunda.pl/dolce-vita-delcentoran-id-2588.html

Również Delbarda, ale z 2012 roku (w linku, który mi wysłałaś był podany rok 1986).

Zmierzyłam ją i pęd, który wyrósł na jesień ma 90 cm, trochę dużo bo o ok 30 cm więcej niż podawali, ale róża jest stabilna, nie pokłada się, kwiaty nie przewieszają się pod wpływem deszczu, więc wygląda na silną

Na razie jestem spokojna, może "Dolce Vita" z 2012 pochodzi od tej z 1986? Sama nie wiem...

Zobaczyłam na zdjęcia róż o których wspominałaś i uważam, że są piękne, chociaż dla mnie "Bengali" ma za jasny kolor gdy przekwita, a to tworzy pewien kontrast. Którą wybrałaś?


A widzisz, nie zwrocilam uwagi na rok powstania! To moze byc to, 'ten brakujacy link'. Tez kupilam swoja tam, gdzie Ty W sumie to dziwne miec dwie takie same roze od jednego tworcy. Zreszta, moze byc i wyzsza, podoba mi sie kwiat i kolor!

I bedziesz sie smiac, zrezygnowalam z Bengali, miedzy innymi dlatego, za sposob przekwitania. Chociaz kontrast mi nie przeszkadzal. Wybralam zamiast niej lambade, moze byc b interesujaca, i jest bezkolcowa praktycznie.
Ale nie bedzie rosla obok Slodkiego Zycia Tam ma byc b zolto pomaranczowokremowo, czyli Lady Emma, Hansestadt Rostock, goldelse, pastella albo garden of roses, byc moze Augusta Louise. NIe wiem jeszcze
Chyba najbardziej jestem zakochana wlasnie w Lady Emmie, Dolce i Goldelse
Kupilam tez pnaca barock. Od Delbarda chcialam Papidelbard, ale nie bylo. Trudno, nie musze miec wszystkiego, alchymist wiosenny tez mi padl.
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Bumblebee 20:42, 25 lis 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Poppy, obejrzałam róże, które wymieniłaś powyżej i zgadzam się, że Lady Emma, Dolce i Goldelse są cudowne sama nabrałam ochoty na zakup jednej z nich, ale niestety nie mam już miejsca
Uważam że wspaniała jest również róża Papidelbard może wiosną byłaby dostępna?
____________________
Trzmielowy ogród
Bumblebee 21:20, 25 lis 2018

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Na pożegnanie z piękną jesienią... 'rumieniąca się' miniaturowa róża i jej oblicza

na początku listopada:

i pod koniec miesiąca
(zdjęcia z tego samego dnia, gdy pierwszy raz padał śnieg ):


____________________
Trzmielowy ogród
Zana 15:20, 26 lis 2018


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Hej, przez przypadek "napatoczyłam" się na Twój wątek dla różomaniaczek. Zrób podpis, będzie łatwiej
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Poppy 21:12, 12 gru 2018


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Bumblebee napisał(a)
Na pożegnanie z piękną jesienią... 'rumieniąca się' miniaturowa róża i jej oblicza

na początku listopada:

i pod koniec miesiąca
(zdjęcia z tego samego dnia, gdy pierwszy raz padał śnieg ):




Ale fajne pozegnanie z jesieniaSliczne rumience, i tyle pakow, szok! Moje juz od dawna nie kwitna, niestety. Ostal sie jeden pak cinco de mayo,przydybalam go dzis, i chyba go jutro zetne, ma byc mroz
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Bumblebee 11:27, 12 lut 2019

Dołączył: 11 kwi 2018
Posty: 138
Takie grzyby znalazłam pod krzewem iglastym...

a teraz trochę wiosny... hiacynty
Peter Stuyvesant


Peter Stuyvesant (fioletowy), Sky Jacket (błękitny) i Aiolos (biały):
____________________
Trzmielowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies