I sobotnie zdjęcia, chociaż ogród wygląda coraz bardziej jesiennie coś tam jeszcze kwitnie np pashmina jak dla mnie wciąż jedna z ulubionych róż, co prawda musiałam czekać prawie cały sezon, żeby odchorowała przesadzanie,ale za to teraz jest już piękna
A dąbek jest obłędny. I nieduży rośnie. Jedyny problem - nie wiem co zrobić z wiązem, który na razie w donicy wylądował. Dąbek ładnie świeci z daleka.
Wzorem Lucy zamieniam się w brukarza . Na razie tylko przymiarka ale uda mi się wykorzystać kostkę, która leżała po rozebraniu obrzeży na tyłach, przy zamianie na te plastikowe bordery. Może to nie jest lux torpeda ale spełni swoje zadanie. Będzie płasko pod stolikiem. Na wiosnę zrobię to na wyjściowo, w sensie na podsypce z piasku z cementem. Teraz ważne, że mi starczy kostki . Dodatkowo robiłam próbę ze żwirem między płytami. Źle wygląda, jak są szerokie odstępy. Muszę zagęścić płytki. Trochę jeszcze tego towaru pójdzie. Na razie wygląda to tak.
Dobrze, że mi o tym rozchodzeniu bambusa napisałyście. Wsadzę więc w dużą doniczkę. Szkoda.że go wkopałam już co prawda on tam ma miejsce takie, że trochę może się rozejść ale nie za dużo. Kupiłam go bo ma lekko fontannowy pokrój i można go ciąć. No i cieniste zakątki lubi. Zobaczymy. Teraz na rabacie wygląda tak.
Gosiu no nie ma co ukrywać, to jest chwila roboty. Mnie w tym roku ominie taka robota, bo oczko narazie funkcjonuje bez pompy. Ale Bożenka/Bogdzia ma oczko bez pompy (hm... chyba) i zobacz jakie cudne. Bez ryb i z odpowiednią roślinnością do filtrowania da sobie radę.
Aniu u mnie azalie wielkokwiatowe to masakra, trzy listki ma krzyż. Ale nie miałam jak codziennie podlewać, wody dostały tylko kilka razy- tak żeby nie padły. Borówki za to płoną cudownie, aronia już bez liści.
Moja trzmielina zapuszczona bardzo, muszę na wiosnę ję przesadzić (kurczę, a może teraz jeszcze mogę...hm...). Ale po sąsiedzku mają taka wyprowadzoną na nóżce w niewielkie drzewko- cudnie wygląda.
Azalie wielkokwiatowe mocno dostały w kość, ale te wcześniej sadzone zawiązały pąki kwiatowe.
No i nie udało mi się zakończyć sezonu sadzenia. Tak mi się ten przebarwiony dąb u Kwartecika podobał, że... kupiłam.
Green Dwarf będzie zamiast tego drapaka - wiązu, którego liście notorycznie mi osy objadają. To jedno z ostatnich drzew do wymiany. Jak na razie.
I kupiłam zamiast klona bambus z ciemnymi pędami. Odmiana black pearle. Będę cięła potwora
W tym roku wszystkie iglaki duza opadzine maja. Moje tuje podlewaneca w srodku zolte.
Jeszcze chce tuje opryskac nawozem jesiennym, ale musze wytrzepac je z opadziny. Sosny, tuje i modrzewie bardzo opadaja taki rok zrzucaja igliwie aby przetrwac zime. Taka jest natura.
Aurelia ale sie dzisiaj urobilam z brzozami, i wycinalam zmarzniete cynie i kosmos. Na wlasne zyczenie posialam kosmosna ziemi kompostowej i wyrosl na 2 metry nieza bardzo kwitl. Przyszla wichura poprzewracal lezal wiec trzeba to bylo usunac 6 taczek.
Koniec fotorelacji Jutro i pojutrze koniecznie posadzić trzeba to co dziś wykopane, oby tylko nie pojawił się nocny przymrozek
Trochę opuchlaków wykopałam, czas zrobić z nimi porządek, pożarły rozchodniki
Już kolejny raz je wykopałam i chyba przeniosę w inne miejsce, ale pewnie potwory przeniosą się w nowe miejsce FUFU
Na koniec (pewnie powtórka) najładniejsze kolory jesieni
Actinidia przycięta,bo tak oplotła rynnę,że ta się obwieszała , zatykała,rozłączała na złączeniu i takie tam...deszczówka lała się nie tam gdzie trzeba. Rynna poprawiona ,a pnącze odrośnie szybko
To teraz czekamy na różyczki,zamówiłaś mi tą Elmshorn też?
Ja czosnków jeszcze nie posadziłam.Może najpierw posadzę róże ,bo potem je poprzecinam kopiąc dołki...
Miniaturkowa wysadzona do gruntu:
Stadt Rom:
Dziekuje
Twoj Darcy wyglada kolorystycznie jak ten parkowy, a Thomas wpadal w magente wlasnie. No ale jak widac okreslanie koloru to nie jest najprostsza sprawa nawet dla hodowcy.
ps. takich ilosci pakow jak na zdjeciu to mam nadzieje, kiedys tez doczekam!