I mi on Dorotko się spodobał.Ja mam białe ptaszki.
W pierwszym momencie chciałam go przemalować na biało.
Ale ostatecznie zostawiałam w originale.Zloty, to taki inny i też piękny
Właśnie wertuję strony tej szkółki.Sporo fajnych roślin mają.I nie daleko.
W Lublinie człowiek jest często.Dziękuję ci za namiary
Ale jakieś zakupy już zostawię na wiosnę .
Teraz patrzę dla orientacji.
Dobry pomysł aby tą gipsowkę okryć na zimę, bo to już październik.
Ja swoją kupowałam w maju
Toszko! Dzięki za odpowiedź.
Niestety napotkane tłuściutkie larwy unicestwiłam Obstawiałam, że to pędraki chrabąszcza. Oczyma wyobraźni już widziałam jak mi podgryzają korzonki mojego kwiecia. Latem muszę dokładniej przyjrzeć się czy są w mojej okolicy żuki złotawki. Na zdjęciach wyglądają pięknie
Hortki jutro będę sadzić. Po powrocie z pracy już późnym popołudniem biegałam z nimi po skarpie i próbowałam je umiejscowić wraz z miskantami, rozchodnikami i innymi roślinkami z przechowalnika. Wstępnie ustawiłam w rządku patrząc od góry skarpy: miskanty potem hortki VF a poniżej nich rozchodniki. Zrobiłam na szybko fotkę telefonem ale jakość kiepska bo już zapadał zmierzch
Nie jestem przekonana do tych prostych lini (u siebie) ale boję się że jak zacznę sadzić nieregularnie to się zrobi misz-masz
Nie wiem czy ML powinny być za hortkami VF czy na odwrót
Czy odległość miedzy hortkami i miskantami około 1,2 wystarczy?
Tuż nad murkiem myślałam żeby wrzucić pojedyncze kulki buksowe a pomiędzy trawy (np. hakonki)
Toszko jak zaglądniesz to poradź. Please!!! A może ktoś jeszcze pomoże
Ale piękny ten złoty ptaszek, gdybym takiego spotkała na pewno bym się mu nie oparła. Czytałam, że te gipsówki są w pełni mrozoodporne, ale na tę pierwszą zimę okryję je.
Grusza to konferencja .
Jutro muszę zerwać owoce.
A jabłoń nie pamiętam.To jedna z pierwszych jabłoni, kupiona dawno, gdzy nie przywiązywałam jeszcze większej uwagi do odmian.
Owoce ma pyszne i najlepsze w październiku.
Jutro też muszę zerwać te wszystkie jabłuszka z drzewa.