Miro byłam w 2 wąwozach: Wąwóz Królowej Jadwigi w Sandomierzu i w Korzeniowym Dole w Kazimierzu. W obu byłam pierwszy raz, ale w sandomierski na pewno jeszcze się wybiorę, bo tam mam blisko.
Kwiaty lilii jeszcze mi kwitną, to już ostatnie. Wszystkie zdjęcia robione w ten poniedziałek, czyli bardzo aktualne.
Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa U nas też zimno, do ogródka nie wychodzę, ale byłam na krótkim spacerku w lesie. Jest pięknie, kolorowo i tak tajemniczo. Bardzo lubię takie klimaty.
Też pozdrawiam cieplutko
Dorotko, pięknie i kolorowo u ciebie
Też się dziwię, że masz kwitnące lilie o tej porze. Kiedy je sadziłaś?
Czy te owoce i liście w swoich dekoracjach utrwalasz może lakierem, czy trzymasz dopóki są w dobrym stanie a później dajesz upust swojej wenie twórczej i powstaje coś innego?
Chcę coś zrobić na oknie kuchennym ale tak bardziej trwale.
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Bardzo mnie ucieszyły Twoje odwiedziny. Lilie kupiłam na wyprzedaży i sadziłam 5 lipca, one potrzebują od 60 - 90 dni aby rozkwitnąć.
Ta dekoracja jest bardzo trwała, robiłam ją 14 września i niezmieniona jest cały czas na parapecie. Jeśli się dobrze przyglądniesz zauważysz, że są tam elementy naturalne ale i sztuczne. Chmiel, dynie te większe, jarzębina i gałązki szparagi z czerwonymi koralikami są żywe. Natomiast maleńkie dynie, kolorowe liście, słoneczniki i pomarańczowe większe korale są sztuczne. Starałam się zachować odpowiednią tonację i dopasować jesiennie.