Po dawce fotek czuję się zainspirowana do zakończenia sezonu jutro po pracy pomykam do ogrodu i może wreszcie korę rozsypię na rabaty,bo do tej pory żałowałam jej przed zimą...że wywieje,że koty,że namoknie itd.Ekscytacja zamiataniem?? hmmm mam już za sobą
Były miłorzęby, teraz będą inne drzewa, ale w donicach.
Przycięłam hortensje - były na ścianie większe.
Na cudzej ścianie nie mogę nic powiesić, więc pozostaje wymyślić coś na ramie, którą wbiję w ziemię. Albo donice i drzewa, albo co innego. Ale to mój plan na najbliższy rok. Mam o czym myślec. Teraz musi tak być.
Tak, wieczorami, wtedy zapalam ścianę wodną (teraz bez wody, działa jak kolejne lustro) i cienie bluszczu na ścianie wtedy magicznie wyglądają. Winko i szumi woda, światła rozświetlają ten zakątek. Dodatkowo latarenki ze świecami, uwielbiam je. Noc dla tego miejsca to moja ulubiona pora.
Dzisiaj zastała mnie szarówka, zdjęcia już nieostre.
Powiesiłam pokarm dla ptaków na buku, ale potem przewiesiłam na inne drzewo, dalej od domu. Tutaj zawisną dekoracje świąteczne
Pojawiła się nowa turzyca, wysoka. Kupiłam cztery jakiś czas temu, bo więcej nie było. Umieściłam w donicach, a dwie jeszcze stoją. Może jutro znajdę im miejsce. Liście mają 3 odcienie zieleni.
Wyglądają jak zielone fajerwerki.
Gnijące liście są pożyteczne dla ogrodu, ale gnijące liście w żwirku już nie całkiem. Teraz mam poczucie, że zadbałam o porządek, zdążyłam zanim zima nadejdzie.
Uporządkowałam szare wianki (mam ich kilka). Po wycięciu zmarzniętych roślin, doniczki podłużne pozostały puste, postawiłam więc na nich wianki. Fajnie to wygląda.
Dzisiaj od rana, po porannej kawie i śniadanku, udałam się do ogrodu...w stronę zielonego dachu i na "tyły" - tutaj niedawna wichura nawiała mnóstwo wszystkiego zielonego i brązowego.
Wezmę ze sobą 3 wielkie wory na zielone..myślę ..starczy i starczyło.
Najpierw w stronę zielonego dachu. Pozbierałam nowe liście, przycięłam bluszcz, który wrastał w hortensję i cisy, następnie ze żwirku za garażem zebrałam wszystkie większe liście i gałązki z tui. Było ich strasznie dużo, prawie 3 wory wielkie.
Na przykładzie powyższego zdjęcia odniosę się do tytułu wątku:
Jak nie należy robić oczka wodnego w ogrodzie:
- folia jest niewłaściwa. Ponieważ jest biała, przepuszcza światło słoneczne, a więc w tych "balonach" będą rosły zielone glony, a nawet być może chwasty, co da brzydki efekt. Powinna byc geomembrana EPDM.
- staw o wielkości 130 cm głębokości i 170 cm szerokości jest za mały
- staw powinien być swoistym ekosystemem, a tutaj to nie jest żaden ekosystem, a dół z wodą, zapewne woda będzie mętną, śmierdzącą "zupą". Nie ma szans na jakikolwiek ekosystem
- w stawie nie ma właściwie ukształtowanych brzegów
- nie ma półek na umieszczenie roślin, nie ma zagłębień,
- jest widoczna okropna folia. Tak nie powinno być. Folia czy EPDM powinna być zamaskowana