Tak Ewciu, przyszło mi to do głowy, ale jednak wolę takie wbite na kijkach. Kiedyś jak będę miała wreszcie to oczko, to będą latać nad oczkiem . A zawieszone na gałązkach też będą fajnie wyglądać, jednak bardziej widoczne będą teraz, kiedy nie ma liści. Potem nie będzie ich chyba zbyt dobrze widać. Ewcia taka babcia jak Ty to skarb. Wnuczki muszą być przeszczęśliwe kiedy dostają takie piękne rzeczy, w dodatku własnoręcznie wykonane przez babcię. Takie prezenty mają co najmniej podwójną wartość .
Jejku, dzięki Danusiu . Lubię bardzo takie rzeczy wymyślać i robić. To sposób na zagospodarowanie wolnej chwili, wspaniały sposób na odprężenie i relaks i trochę wyzwanie jak zrobić coś własnymi siłami , a pieniążki zostawić na roślinki . No i przy okazji syniu też ma przy tym trochę frajdy. Nawet jak nie chce mu się ze mną robić, to ważkom np. imiona wymyślał . Buziak