Twoje rozchodniki przed płotem pewnie równie piękne ,bo już wtedy co byłam to mnie zachwyciły,aż Ci wtedy kawałek skubnęłam.A ja faktycznie mam takie same,tak jak mówiłaś, tylko moje wtedy miały kwiat bardziej liliowy ,a dopiero potem się przebarwiły na taki jak Twoje
Wiesz Aniu, jak zajrzałam do tych wiosennych fotografii ,to aż sama się zdziwiłam jak wielkie są te różnice.Np. jak na wiosnę zakładałam rabatkę ze stolikiem to wyglądała tak :
Latem już tak:
Aniu klona akurat odratowuję, ale widać go zauważyłaś, to mam nadzieję, że ruszy po wycięciu jałowca, który go spustoszył, kicie za mną chodzą
Silver Dolar dla Ciebie
To Augusta Luize...pachnąca.
U mnie trudno zabłądzić...ogródek maleńki...staram się stworzyć wrażenie,że jest większy.Jeśli mi się udaje uzyskać to wrażenie...to cieszę się bardzo .
Ja tu sobie biegam po Twoim ogrodzie i podziwiam twoje kompozycje,a ty w tą ulewę podziwiasz mój płot? Dobrze że przyszłaś na taras gdzie kredensik ,to tam chociasz nie zmoknieszDziekuję za zachwyty,lubię czasami coś maznąć farbkami
Trudno mi porównać,nie widziałam Cassandry.Wydają mi się bardzo podobne.Kwiaty niebieskie.Liście mają zdrowe,bardzo sztywne i ciemne.Część wycięłam,bo zasłaniały kwiaty.
ketmia syryjska kwitnie już dwa miesiące i jeszcze ma pąki.