I tegoroczna

Asiu, możesz mi zdradzić, co masz podsadzone pod tą podkrzesaną tują? I jak blisko przy pniu? Czy musiałaś tam nasypać dodatkowej ziemi? Ciągle myślę, co da radę pod nimi rosnąć, bo na tę chwilę to mam pod swoimi goło i brzydko

Aniu właśnie wcześniej pisałam, że hakonechloa. Ale edytowałam post, wiec może nie doczytałaś
Sadziłam ją w obrębie korony. Czy ziemię sypałam nie pamiętam, ale pewnie tak. Z dużą ilością kory. Sadziłam tam, gdzie dałam radę wykopać dołki. Jak widać, jakoś rośnie, chyba nie jest jej źle

Aniu, ja miałam tak na początku w pierwszym roku

Później tak

asiak napisał(a)

Później tak

czytam Twój wątek na bieżąco i pamiętam perypetie po podcięciu tej tui Teraz to wygląda świetnie, więc się zastanawiam nad swoimi, bo nie mam zgody na ich wycięcie, a pod nimi tylko śmieci, czyli jakieś opadłe z tui liście i kora Chodzi mi o te, które rosną u mnie pojedynczo, nie w szpalerze

asiak napisał(a)

Aniu, ale musimy wziąć pod uwagę, że tegoroczne lato było wyjątkowe. Rzadko kiedy jest takie upalne A ten miedziany kolor, jak to ujęła trafnie Toszka, fajnie wygląda jesienią

Święta racja, lato było absolutnie wyjątkowe. A co do koloru też się w sumie zgadzam

Kochani dzisiaj mąż ma mi przywieźć igliwie i liście na rabatę z różanecznikami. Czy mogę już nimi wyłożyć rabatę, czy dopiero jak się ochłodzi?
Czy do tego czasu trzymać to w workach otwartych czy zamkniętych? Z pewnością gdzieś o tym było, ale nie mam pojęcia gdzie szukać

Doczytałam już nawet w swoim własnym wątku że wyłożyć liśćmi i igliwiem jak spadnie temperatura do ok minus 5
Tylko właśnie nie wiem, czy zamykać worek czy zostawić otwarty?

Pogoda przepiękna Pracowałam na krótki rękaw

Z dzisiaj

Moja ulubiona Aphrodite





Popatrzcie ile ma jeszcze pąków