Jest sporo sposobów, mozna zastosować te same tricki jak w układach z astrami. Popatrz na zdjęcia w galerii ale na pewno zastosuj trawy, dużo traw, ukryją brzydkie "doły" w chryzantemach. To sadzenie rządkami tutaj akurat nie jest najlepszym wyborem No i turzyce są za niskie. Może inne np. miskanty Morning Light?
Basiu, dom tonący w zieleni potrzebuje na pewno dużych drzew, trzeba go wtopić w korony drzew. Nie bój się sadzić, te rabaty małe przy domu nie mają aż tak do tego celu znaczenia, bo na nich dużych drzew nie posadzisz. A więc kup jakieś ulubione drzewa i obsadzaj boki ogrodu.
Sadzenie iglaczków a szczególnie jednej sosny nie da oczekiwanego efektu.
Gdybym miała robić ten ogród, przerobiłabym kostkę trochę inaczej.
Tutaj potrzebujesz dużo mniej gatunków niż wymieniłaś. Moje kolory przejaskrawione, ale mniej więcej tak:
- drzewo kolumnowe na tle szerszej ściany. Następnie dwa jednakowe drzewka ale o pieńkach różnej wysokości.
Z okien wywal skrzynki, a zamiast poczochrańca postaw solidną donicę na podeście.
Obkupiona jestem, mam trzy wielkie pudła z lat ubiegłych i ciągle jestem niezdecydowana na to, z czego podkład, czy jak od lat żywy, czy taki, że wianek da się przechować na następne lata albo na pamiątkę
W zanadrzu mam całkiem nowy, gotowy wianek (może być sam albo z dodatkami) - jest dość awangardowy...hmmm chyba w kuchni zawiśnie
tak wyglądają hortensje w pierwszym roku po przycięciu w dobrej glebie i z wodą w korzeniach (nie mam na myśli suchego stanowiska, gdzie nie będą miały siły odbić).
Chodzi o to, że one nisko wypuszczają masę pędów i powstaje po prostu "kula". Trwa to dwa miesiące a nie kilka sezonów
Nie będzie dawała satysfakcji bo zioła będą brązowiały, gniły z powodu braku światła. Możesz mieć marketową bazylię, oregano, melisę (krótko, dwa tygodnie)- ja mam liście laurowe w ciemnej kuchni (dają radę), ale to wszystko tylko namiastka ogródka ziołowego. On powinien mieć słońce i pachnieć olejkami eterycznymi jakie są na maksa na słońcu.
To jakbyś chciała uprawiać palmy pod kołem podbiegunowym.
Problem właśnie w tym, że mieszkam teraz w kamienicy, gdzie część mieszkańców nie ma balkonu, a w moim rodzinnym domu mieliśmy nawet warzywniak i szklarnię. Nie ma też szerokiego parapetu, żeby wystawić chociaż doniczkę. Obawiam się, że mogłaby spaść, a z kolei ściana budynku jest zniszczona więc żadne uchwyty nie wchodzą w grę.
Czyli podsumowując uprawa ziół w domu nie będzie dawała fajnych zbiorów?
Bodziszki to tylko jedna z propozycji, w moim artykule są trawy i wszystkie (dosłownie) wszystkie turzyce. I tego się trzymaj. Mogą też być liliowce niskie, ale liliowce latem po przekwitnięciu mogą kiepsko wyglądać, turzyce lepsze. Hakonechloa zimą traci liście, po mrozie są skurczone, a turzyce całą zimę ładne.
No włąśnie takie daję, bodziszki zarastają usychające, przecież na zdjęciach masz kwitnące, ale za chwilę będą tulipany zaschnięte, a bodziski zakwitną pięknie. Wszystkie propozycje są w tym kierunku.
Hakonechloa jest dobrym wyborem i sadzisz pomiędzy - ani przed ani za..pomiędzy