Ale wiesz że jeszcze za wcześnie. Za ciepło jest na okrywanie. Będziemy trąbić. Procesy życiowe roślin wyhamowują ale jeszcze trwają, jest na plusie i w dzień i w nocy, ciepło, ziemia ciepła, okrywanie może tylko zaszkodzić.
Danusiu, to ogromne wyróżnienie, docenienie naszej pracy i starań, aby zgodnie z dobrymi obyczajami forum, upiększać ogród i równać do najlepszych
i się poryczałam, bo to taki szczery i piękny prezent, najcenniejszy...nie dla mnie parcie na szkło, ten artykuł jest dla mnie najważniejszy
Bardzo, bardzo Tobie dziękujemy. Nie od razu pisałam podziękowanie, bo jak na złość, zawirowania z netem, w domu tablet ładował się i nie naładował, dziś od rana gonitwa, ale już jestem.
Dziękuję też wszystkim moim gościom, za miłe i życzliwe wpisy, za pamięć, za docenianie naszego trudu. Bardzo jesteście wszyscy wspaniali i kochani
Na konkretne pytania odpowiem, za chwilę, bo chcę jeszcze dać komentarz pod artykułem.
dziękuję Danie kwiatkiem róży New Dawn, zakwitła chyba specjalnie dla niej, jednym kwiatem
potem też Wam podam, jakie cenne rady dostałam, co będę zmieniać i porządkować
a Wam kochani dziękuję kwiatkami od Danusi
Zapytaj w wątku oddam, poszukuję, to jest roślina do rozmnożenia z sadzonek, może ktoś ma i utnie. Będziesz miała za darmo. To jest popularna roślina, znana od dawna i nie osiąga kosmicznych cen, żeby była nie do kupienia
Klony palmowe - owinąć włókniną białą, na korzenie niewielki kopczyk z kory.
Magnolia to samo, potem dodatkowo możesz matę słomianą na włókninę zastosować, zdjąć gdy promienie w marcu będą grzać a włókninę pozostawić.
Trawy - nie wiem, skoro małe to kopczyk z kory.
Azalii bym nie okrywała. Różźanecznikom postaw stroisz z gałęzi iglastych i matę od strony wiejących wiatrów.
Mam radę odnośnie strony 503. Za dużo wszystkiego Co byś nie przetasowała - i tak będzie niedobrze. Po prostu prawie wszystkiego jest po jednym i za dużo gatunków. Musisz zrewidować swój punkt widzenia. Nie tylko zdrowe rośliny, ale też kompozycja, porządek, konsekwencja, piętrowość, powtarzanie gatunków.
Nie zasypałam gruszek w popiele i jak zaplanowałam, tak zrobiłam. Otworzyłam garaż zanim wyłączyli prąd, wystawiłam wszystko, powoli metr po metrze segregowałam wszystko po kolei i układałam. Jest dobrze, może być jeszcze lepiej, ale rowery muszę usunąć. Wtedy zrobi się więcej miejsca.
Z wielkiego, niespotykanego bałaganu zrobiło się nawet przyjemnie Dopiero skończyłam i jeszcze zdążyłam posadzić czosnki główkowate na ulicy, dwie odmiany kremowych tulipanów (nie pasują mi do donic), jakieś pomarańczowe krokusy No i ciemno się robi. Czas się ogarnąć i obiad gotować.
Aha, jeszcze wynalazłam jakieś wykopywane z ogrodu tulipany niewiadomego koloru, to je wsadziłam w trzy doniczki i zakopię w świerkach. Może coś z nich będzie?
Danusiu Witam w moich skromnych progach
Dokładnie jest tak jak piszesz. Myślę, że róże okrywowe w połączeniu z bluszczem będą doskonale się prezentowały. Zależy mi na tym by jesienią i zimą murek był zielony, wręcz ciemnno zielony. Dołożyłabym nie zawysokie trawki. Jeśli kolejne lata będą tak upalne a ściana szczytowa to strona południowa, to posadzić muszę takie trawy które dzielnie je zniosą. Podoba mi sie u Ciebie masz dużo zimozielonych roślin, które niezależnie od pory roku pięknie wyglądają. I ja tak choć w miniaturze chciałabym mieć