Udało mi się posadzić wszystko

a przy sadzeniu grabowego żywopłotu babcia asystowała i za czubki trzymała, żeby do sznurka było

Rozminęłam się z kurierem od wiatraka i awizo zostawił, oddzwoniłam jest szansa, ze zdąży dzisiaj jeszcze dowieźć, ale to już któryś syn musi odebrać bo ja zaraz spadam na zajęcia
Pytanie za 100 punktów czy te grabiki przyciąć jutro od razu na jedną wysokość czy trzeba czekać do wiosny, czy jak chcę , żeby w górę rosły jeszcze to szczyty im skracać czy nie? A te przy przejściu co maja bramkę zrobić też skracać czy zostawić.
Czytałam gdzieś , że tnie się od razu żeby dół zagęszczały, ale one nie przyjęte jeszcze i późno sadzone , a zima tuż tuż. to nie wiem. Może Danusia by wiedziała w sensie Szefowa, ale tak zawracać Jej głowę co trochu głupio mi