Faktycznie sporo tego narosło
Stosowanie herbicydów przed założeniem trawnika powoduje "spalenie" chwastów, które wzeszły, były zielone i miały czym pobrać herbicyd (miały liście). Na nasiona, które leżą w glebie herbicydy nie działają. Stąd znaczne wschody chwastów.
Jeśli są to chwasty jednoroczne, nie masz się czym przejmować, bo po zimie znikną. Jedynym problemem mogą być chwasty wieloletnie (jeśli takowe są).
Możesz je wyrywać wyznaczając sobie codziennie teren do działania. Jeśli uważasz, że to zbyt męczące czekaj do wiosny. Na tak młodym trawniku ryzykowne jest stosowanie nawet zmniejszonej dawki herbicydu selektywnego, może spalić także wschody traw.
A więc albo czekaj, albo wyrywaj.
Po zimie zobaczysz co pozostało i podejmiesz działania. Z chwastami w trawniku poradzisz sobie później, bo zastosujesz na starszym trawniku np. Mniszek.