Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Doświadczalnia bylinowo-różana 2 18:17, 21 cze 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34418
Do góry
Naparstnica zostawiona do wysiania kłania się jarzmiankom różowa Gillenia trifoliata, spóźnialska naparstnica


Doświadczalnia bylinowo-różana 2 18:14, 21 cze 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34418
Do góry
No dobra, czas na fotki

Róże w tym roku niestety dzięki "wspaniałej" pogodzie nie zachwycają. Kwiatów mało.
Princess Alexandra od Kent, Munstead Wood, Alchemilla epipcila z szałwią Amethyst, Athyrium niponicum 'Metallicum' i Pulmonaria Hybride 'Majeste'

Ogród prawie wymarzony … 18:08, 21 cze 2024


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9444
Do góry
A dziś kupiłam w kolorze intensywnego różu
Budleję Little Ruby
Pysznogłówkę również ostry róż
I penstemonę
Zamieszkają w donicy na tarasie
Kontrola zapachu - pozytywna
Patrz lewy dolny róg



Ogród prawie wymarzony … 18:01, 21 cze 2024


Dołączył: 11 lis 2019
Posty: 9444
Do góry
Magara napisał(a)
Hehe, też łubiny kupiłam, ale dobry miesiąc temu albo i lepiej
Ich nigdy dość, jedź dokupić bo ładne sadzonki upatrzyłaś
Zastanawiam się kiedy łubiny w normalnych warunkach klimatycznych kwitną - w tym roku normalne nic nie jest, ale one mi się raczej z majem kojarzyły niż końcówką czerwca


Jutra jadę po więcej o ile będą w takim kolorze .Lubin dziki to w normalnych warunkach rusza w maju
Kiedyś z okazji Dnia Matki dostałam od mojej Kaliny piękny bukiet z polnych kwiatów w tym łubin





Za drzwiami do ogrodu... 17:15, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry
Magleska napisał(a)
Ania
cudnie -na bogato

wiesz ,że nie mam żadnego żylistka


jakie one w uprawie ? często trzeba przycinać ? i jak długo kwitną ? i jakie wielkie rosną ?

Buziaki

Żylistki trzeba ciąć corocznie po kwitnieniu, rosną ogromne krzewy. Nowe przyrosty mają nawet ok.2m. Ale je lubię szczególnie biały Patrząc po zdjęciach to kwitną jakieś +-20 dni( w czerwcu) Już przekwitły, deszcze w tym roku skróciły ładny wygląd kwiatów.



Za drzwiami do ogrodu... 16:48, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry
basia3012 napisał(a)
Aniu, ogród kipi kolorami. Pięknie jest, zakątki białe też piękne.

Basiu, czasami myślę, że aż za kolorowo, ciekawe czy mi kiedyś przejdzie i złagodzę kolorystykę?




Sosna pinia – Pinus pinea 16:43, 21 cze 2024

Dołączył: 21 cze 2024
Posty: 4
Do góry


tak duże
Sosna pinia – Pinus pinea 16:41, 21 cze 2024

Dołączył: 21 cze 2024
Posty: 4
Do góry



tak wyglądały małe okazy
Sosna pinia – Pinus pinea 16:38, 21 cze 2024

Dołączył: 21 cze 2024
Posty: 4
Do góry
[img
Za drzwiami do ogrodu... 16:32, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry





Za drzwiami do ogrodu... 16:23, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry



Za drzwiami do ogrodu... 16:18, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry
Alija napisał(a)


Aniu, pięknie i romantycznie w każdym zakątku, kocimiętka cudowna.
A Twój warzywnik mógłby zastąpić ogród ozdobny, piękny.


To wstawię trochę warzywniakowego spamu Sporo w nim kwiatów jednorocznych, kwitnących warzyw i ziół więc jest ozobny



To tu- to tam- łopatkę mam ! 16:16, 21 cze 2024


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 42321
Do góry
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Mrówek też mam sryliony. Najbardziej wkurzają mnie mrowiska wewnątrz kęp traw czy żywotnikowych kulek. Ciężko je zauważyć, a potem zlikwidować. Dzięki za informacje, że Empular można stosować całorocznie. Opryskam graby na froncie. Mszyc jest w tym sezonie bardzo dużo.

Plagi w innych ogrodach nie działają na mnie pokrzepiająco. Do własnych mrówek i mszyc mam bardziej emocjonalny stosunek. Dla mnie pocieszeniem jest fakt, że w ogrodzie zawsze coś wygląda przyzwoicie i niepowodzenia ogrodowe nie są w stanie zgasić mojej radości z tego powodu.





OOoo tak! W trawach długo nie widać, że jest mrowisko. I w lawendzie! A póxniej zonk jak przestaje rosnąć nagle

Ja też niby narzekam to na mrówki to na mszyce... to na suszę Ale zawsze jest coś na co można popatrzeć z uśmiechem Np niebo! Hahahahahahaha!

Moje jarzmianki mają liści tyle co Twoje....a tylko trzy kwiatki. Dlaczego???

Za drzwiami do ogrodu... 15:50, 21 cze 2024


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 9219
Do góry
Urszulla napisał(a)
Moim zdaniem ogród idealny, za niedługo sobie przytniesz tu i tam, ale naciesz się bujnością kocimiętka to chyba z tych wyższych, wogóle się nie pokłada u Ciebie.
Róże pnące piękne, nie pamiętam nazw.

Ula, kocimiętka po deszczach się wykłada. Niedługo ją przytnę, ale jeszcze mi szkoda! Róże po deszczach różnie się mają.
Teraz wybuchła kwieciem pnąca Excelsa



To tu- to tam- łopatkę mam ! 15:20, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Trzymam te berberysy dla jesiennych przebarwień, choć w pełni sezonu nie przepadam za ich wybarwieniem.





Jeżówki tuż, tuż.



Powojnik wciąż cieszy kwieciem, choć sporo płatków opadło już na ziemię.



Na froncie bez zmian.



To tu- to tam- łopatkę mam ! 15:08, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Lawenda gorsza i lepsza.








To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:59, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Zakątek z The Fairy i Lovelly Fairy. Na wirażu, po lewej. Duże róże będą za chwilę miały przerwę, zastąpią je te okrywowe. Dobra synchronizacja czasowa.





W stópkach pnącej róży rośnie śmiałek darniowy.



I widok w drugą stronę.



To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:22, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Na zewnątrz duchota okrutna. Po południu zapowiadane są burze z gradem. Burza może być, ale bez gradu.

Tawułki Arendsa w gotowości. Miła niespodzianka, bo oberwały przymrozkiem i musiałam je ścinać do ziemi. zakładałam, że kwitnienia nie będzie.



Niespodziewanie ładny duet tworzą jarzmianki i przywrotnik ostroklapowy.





Werbena wysiała się poza podwyższoną rabatą, na granicy z kancikiem. Muszę uważać podczas koszenia.

To tu- to tam- łopatkę mam ! 14:06, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
Juzia napisał(a)


No nie za piękne...
Emulparem można cały sezon niby. Miałam pryskać. Zapomniałam. Ale chyba prysnę... cisy na miseczniki.

Mszyca i mrówki to u mnie wróg nr 1 Nie jesteś sama!
Tak Cię pocieszam



Mrówek też mam sryliony. Najbardziej wkurzają mnie mrowiska wewnątrz kęp traw czy żywotnikowych kulek. Ciężko je zauważyć, a potem zlikwidować. Dzięki za informacje, że Empular można stosować całorocznie. Opryskam graby na froncie. Mszyc jest w tym sezonie bardzo dużo.

Plagi w innych ogrodach nie działają na mnie pokrzepiająco. Do własnych mrówek i mszyc mam bardziej emocjonalny stosunek. Dla mnie pocieszeniem jest fakt, że w ogrodzie zawsze coś wygląda przyzwoicie i niepowodzenia ogrodowe nie są w stanie zgasić mojej radości z tego powodu.











To tu- to tam- łopatkę mam ! 13:53, 21 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24326
Do góry
TAR napisał(a)
Hmmm moze niepotrzebnie zrezygnowałam z tojesci, ładnie w chodniczku wyglada. Ale troche dala mi w kosc w poprzednim ogrodzie, niebacznie posadzona zeżarla i udusiła wiele roslin. a wyplenic ja ciezko. Pomysle.

Wiaza JH i Geishe zaatakowały mi w maju przedziorki, gdyby nie szybka reakcja to dzis byłyby łysolce

Koło niebieskiego przetacznika posadzilam w ub. roku różowe. Kwitnienie maja podobne, tylko niebieski jest bardziej intensywny i moze dlatego sprawia wrazenie pełniejszego. Ale nie o tym, nasionka rozowego chyba dostały sie do niebieskiego i mam kępke mixa. Z jednej wychodzi niebieski i rózowy. W tym roku kupilam sobie jeszcze filetowe przetaczniki, ładnie to wszystko w masie wyglada. Szkoda, ze nie moge miec stipy. Dla mnie polaczenie przetacznika i stipy jest genialne, te niebieskie stożki zatopione w stipie wygladaja mega.

Hania zbierasz płatki róz na konfitury albo jako dodatek do lemoniady?


Tojeść jest inwazyjna, ale posadzona w odpowiednim miejscu sprawdza się jako zadarniacz. Na schodkach stabilizuje grunt pod kamieniami. Jest sztywno i od 10 lat nic się tam nie zapada nawet po silnych, obfitych opadach. Mam ją rozrzuconą pod mahoniami we fragmencie nieformowanego żywopłotu. Kawałki z czyszczenia skarpy ze stopniami wyrzucałam w narożniku z brzozami. Tam jest najdzikszy fragment ogrodu i tojeść może się panoszyć.

Zbieram płatki róż. Konfitury z nich nie robię, ale wrzucam je do dzbanuszka z wodą z dodatkiem listków melisy i mięty. Wstawiam do lodówki i wychodzi bardzo smaczny napój orzeźwiający.

Te różowe przetaczniki kupowałam razem z Mariettą. Ta druga szybko powiększała kępę, dzieliłam ją i wsadzałam w kolejne miejsca. Ta różowa wciąż ma takie gabaryty jak w momencie zakupu. Ma też tendencję do łapania mączniaka.

Mariettę widać z daleka.







Mam też sporo tego zwykłego przetacznika. Nie ma tak intensywnego wybarwienia, ale dobrze się sprawuje jako osłona nóżek róż. Nie jest tak masywny i sztywny.

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies