Nie jest to ryzyko. One są takie wypasiona bo rosły w gruncie, gdzie miały lepsze warunki niż w doniczkach.
Czy się przyjmą zależy od szkółkarza, jak je prowadził w szkółce i jak je wykopał. Tego nie wiem, ale ja sadzę o tej porze iglaki kopane owinięte jutą, Pod jutą druty albo nic.
Bez nawozu, sam Topsin. Za późno na nawożenie, mróz będzie już.
Nigdy nie używam nawozów na 100 czy cały sezon. Jeśli nawozisz to systematycznie i widzisz jak rośnie.
Nie ma co się martwić, teraz to i tak koniec sezonu. Na wiosnę dobra wertykulacja, posypanie ziemią żyzną, dosiewka w razie czego i woda. Ciepło przyjdzie, po kłopotach nie będzie śladu.
No to się dogadałyśmy
Że miałaś Royal Burgundy to wiem, bo czytałam wszystkie Twoje wątki I pamiętałam, że wyrzuciłaś. Dlatego zdziwiłam się, że "masz" Myślałam, że gdzieś przesadziłaś, ale tego też nie kojarzyłam. Ech, te Twoje rewolucje... Wiesz, jakiego drzewa mi brakuje u Ciebie, a które pięknie się prezentowało? Limonkowego przy lustrze /przy oczku wodnym/. Miało taki cudny malowniczy pokrój. To był chyba buk aurea pendula, który szybko padł.
Danusia- ogromny to dla mnie zaszczyt, że zechciałaś znów zajrzeć do Anatola.
Dziękuję za miłe słowa dotyczące domku.
Muszę się przyznać, że pojawiłam się tutaj mocno licząc na wsparcie doświadczonych ogrodników. Mój ogród pozostawia wiele do życzenia.
Dziś czuję na plecach ogromny ciężar. Wiele osób pisze, że fajnie się ogród Anatola zapowiada, a tak szczerze- to ja zielona, jak szczypiorek na wiosnę jestem.
W czasach "przed forum" nie odróżniałam azalii od różaneczników, a gracillimusy kojarzyły się z chmurami burzowymi
Cały czas się uczę, próbuję kopiować pewne rozwiązania, podejrzane w innych dziennikach. Odrobinę więcej już wiem, np. wiem, jakie rośliny bardziej lubię, ale nadal daleko mi do świadomego, dojrzałego prowadzenia ogrodu.
Z dojrzałych i przemyślanych decyzji ogrodnika - dzięki Ogrodowisku nie mam na żadnej rabatce "szmat", jestem orędownikiem ich zdejmowania. I dumna jestem z tego, choć zwykle spotykam się z głębokim niedowierzaniem, że tak jest lepiej
Trawki kupowane w doniczkach mozna sadzić przez cały rok pod warunkiem, że ziemia nie jest zmarznięta. Biorąc jednak pod uwagę, że niektóre nie są zbyt wytrzymałe na mrozy, lepiej żeby się dobrze zakorzeniły przed zimą, a więc ostateczny termin to połowa października. Teraz bym nie sadziła i uznała, że lepszym terminem jest wiosna. Sadzisz, przyjmuje się, zakorzenia, rośnie, jest silna. Lepiej zniesie zimę.
Może powinnaś zmienić podział tej rabaty, wydzielić dwa sektory, każdemu sektorowi przydzielić "swój" niwaki i fajnie oddzielić to zygzakiem czy trawkami, i wtedy dokomponować resztę.
jednego niwaki przesadzić.
Po lewej dwie formy niwaki (to już walczy o priorytet) po prawej kule na pniu i kule, całkiem inny styl ogrodu. To trzeba zmienić i nie dokładać tutaj kolejnego drzewka na pniu. W dodatku tak mało regularnego.
Wiem,że dodrze radzę
Gdyby mi zlecono metamorfozę tego ogrodu, miałabym ciężki orzech do zgryzienia, najgorzej jest robić gdy tyle gwiazd w ogrodzie.
Tak miałam w ogrodzie Ani z zielonego wzgórza.
Nie mam, ale miałam i jest na to dowód w wątku, ale wywaliłam. Pisałam posta gdy Twojego nie było, odpowiadałam na posta że komuś opadły liście ze śliwy Nigra a wyszło że to odpowiedź na Twój post. Zaraz poprawię.
E tam..źle doczytałam, widziałam Nigra. jest RB, to jednak był twój post
Jest tak zabiedzone a nie choruje Rośnie w szmacie, korzenie nie mają jak oddychać, ugotowało się pod czarną tkaniną w te upały bo ziemia się nagrzewała. Jeszcze jeden powód - może być za głęboko posadzone i mieć zbyt ubogą glebę, albo zbyt zlewną, ubitą... Musisz o nie zadbać, wyciągnąć szmatę, sprawdzić głębokość sadzenia, kupić worek Conitorfu lub ziemi do iglaków, przesadzić, wtedy z tego urośnie wielkieee i piękne drzewo, a tak skiśnie w tej szmacie w następnym roku i nic nie zostanie.
Drzewko jest w tak opłakanym i niecodziennym stanie że aż będę się wahać pomiędzy świerkiem kłującym, jodłą a sosną ościstą. Drzewo nie ma dla swojego gatunku nawet normalnego wyglądu, bo jest skarłowaciałe i zabiedzone.
Przy jego sadzeniu popełniłaś chyba wszystkie możliwe błędy, a więc popraw mu warunki do wzrostu, wtedy pokazę czym tak naprawdę jest, sosną świerkiem czy jodłą. Pewnie świerkiem.
Wiem na pewno, że jest drzewem iglastym a umieściłaś w liściastych
Chyba wszystkie wymieniłam, albo prawie wszystkie. Bo jakoś mnie smucą archiwa, że tak mało zdjęć i wtedy nie miałam dobrego aparatu. Teraz mam. Odświeżam więc.