Mój azyl na wichrowym wzgórzu
14:37, 13 lip 2018
Wacław stopniował nam doznania. Po stonowanym, zielonym początku dotarliśmy do początku wielobarwnych dróżek w raju
Gdzie nie spojrzeć łany liliowców. Na prawo.
Na lewo.
Trzeba było zebrać siły, a ławka pomalutku się zapełniała.

I cały nasz team pomieściła
Gdzie nie spojrzeć łany liliowców. Na prawo.
Na lewo.
Trzeba było zebrać siły, a ławka pomalutku się zapełniała.
I cały nasz team pomieściła
