To Was w takim razie nie pociesze, bo firma Mistrza tez wysyla pomylki. W moim lokalnym parku w odrestaurowywanym ogrdzie posadzono trzy austinki w taka sama metka. Kazda z nich to inna roza, tylko jedna okazala sie byc ta z metki. Na 3 roze pomylic 2, to niezly wyczyn

Mysle, ze u nas Austin sam produkuje swoje roze, i nikt nie ma na niej licencji (chociaz to mozliwe w sumie), jest tez zakaz sprzedawania ich ponizej kwoty minimalnej, plus niektore firmy sprzedaja je drozej niz sam sklep firmowy, jest tez zakaz wysylania z innych krajow do uk. Tez mysle, ze sklep firmowy uznaje reklamacje, tzn mam nadzieje
Iwonko, ja mimo, ze mieszkam w uk nie trafilam do ogrodow Austina, niestety daleko mam, to cala wyprawa, tym bardziej, ze nie posiadam samochodu. Tyle, ze mam substytut postaci innych pieknych ogrodow, chociaz to nie to samo, wiadomo.
Pashmine jednak zareklamuje, ale eis nie eis jest piekny i tak, tylko pozostaje kwestia, czy tego eisa oryginalnego chce miec, jesli moj nie taki jak trzeba
Jeszcze co do dostepnosci roz w uk, to niemieckich/francuskich jest tu malo, zreszta, sprobujcie kupic pomponelle albo novalis
Za to pojawiaja sie roze amerykanskie Weeksa, ostatnio nawet Sarah Raven wrzucila moja ulubiona Koko Loko do swojej oferty, za bagatela prawie 22f, za goly korzen (to drozej niz Austinowe u Austina, Austiny z golym korzeniem u Sary to 28f

)
____________________
Poppy, czyli
oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh