Mój azyl na wichrowym wzgórzu
10:42, 12 lip 2018
A że ogródków nie było to już w pierwszym dniu po powrocie trzeba było nadrobić zaległości
Jako pierwszy był zwiewny, kolorowy i delikatny jak właścicielka ogródek Agi z Ogrodowych perypetii. Już u Agi była wcześniej, ale z latarką
Choć pogoda nas nie rozpieszczała, to na chwile padać przestało.
Na pamiątkę sobie zostawiam. Ale mi tego brakowało


Choć pogoda nas nie rozpieszczała, to na chwile padać przestało.
Na pamiątkę sobie zostawiam. Ale mi tego brakowało
