Kilkudniowy wypad do Kotliny Kłodzkiej, oprócz wędrówek po górach, dostarczył również ogrodniczych wrażeń
Nie mogłam nie wstąpić do szkółki Kasi i Tomka Grochowskich, gdy byłam tak blisko
Potwierdzam - cudny ogród, przesympatyczni gospodarze, cierpliwie odpowiadający na każde pytanie
Mam tylko kilka zdjęć, bo akurat było 30 stopni i środek dnia... Słońce paliło niemiłosiernie...
Charakterystyczny zakątek z niebieską ławką:
Cudny ogród bukszapnowy...
Jedynie na trawnikach widać jak ogromna susza tu panuje...
No pięknie. Te miskanty są takie urzekające. Jak to odmiana?
Kurcze, u wszystkich miskanty stoją sztywno, a mój rosnący na razie na przechowalniku wziął się i pokładł, musiałam go podwiązać. W ubiegłym roku też wykazywał taką tendencje.
A pokażesz to ustrojstwo do kantowania trawnika?
Kasia mnie dziś wywołała do tablicy Dzięki Kasiu, bo ciężko jakoś zebrać się po wyjeździe.
Kasi ogród uwielbiam, bo czuję się w nim jak w bajce - tyle tu zakamarków i ukrytych dekoracji. Nie można się oderwać, bo ciągle chce się odkrywać jego tajemnice. Można szukać skrzatów, ich domków, przejść, drzwiczek, a nawet napić się z nimi herbatki Lubię wszelkie lustereczka, lampki i inne drobiazgi. I to bogactwo roślin! Hortensje ogrodowe rosną u Kasi tak dobrze jak u mnie
Ilość doniczek w kolejce zdecydowanie zmalała.
Wywaliłam dziś kolejnego bodziszka - bawił się w pnącze, a to mi się nie podobało. Wyrzuciłam też trochę przetacznika ząbkowanego, bo za bardzo zarastał sąsiadów.
Coś tam kwitnie - floksy nie przycięte zakwitły ponownie, nie wiem jak, na tych samych pędach, Artemis, Pastella, Hermitage
Ponieważ serbów nie ma, rabata na przesadzenie cisów nie przygotowana, to pielę i szukam co by tu innego zrobić I mam...
Mam taką rabatę jeszcze przedogrodowiskową, rośnie tam wszystko, próbuję ją nieco ucywilizować, jutro muszę wypielić, bo zarosło, nawet nawłoć wysiana się znalazła i kwitnie
I jak już jutro wypielę, to mam gdzieś zbunkrowaną jeszcze jedną tawułkę, posadzę z tymi, a między jukami dam jeżówki. Mam ich za dużo od frontu, Fajne są duże, dadzą tu radę przy tych jukach
Teraz wakacje.. jeżdżąc już tyle lat mam swoje ulubione miejsca, drogi, własne opinie itd. ale jeszcze nie byłam w ich centrum ogrodniczym
Szczerze to spacer w 35 stopniowym upale do najmilszych jednak nie należy, ale frajda była.. wróciłam z figą, donicami, eszeweriami i aloesem.. całkowity koszt 100 PLN
kiedy zobaczyłam ten zestaw pierwsze pomyślałam.. o Mitrze poważnie, że byłaby przeszczęśliwa a potem kolejna myś jak zobaczyłam ceny.. że też wziełam tyle bagażu..
tylko ta część ogrodu ucierpniała najmniej.. i nadaje się do pokazania
I takie moje przemyślenia Ja.. baba ze wsi.. gdzie koty spacerują po dworze, bez obrożek, chuchania, dmuchania.. wpadłam jak śliwka w kompot Moje trzecie dziecko jest ukochanym kotem na świecie. Stęsknionym za nami, pieszczochem nie tylko z imienia
Odwiedziłam ogród Dorotki ( W moim małym ogródeczku), który tętnił kwiatami Dorotka sadzi roślinki ze smakiem, dba o nie bardzo, dzięki czemu rośliny odwdzięczają się pięknym kwitnieniem. Wszyscy znają zdolności Dorotki do dekoracji i bukietów. Ja mogłam to zobaczyć na żywo
Dorotce bardzo dziękuję za gościnę, a Was zapraszam na relację do wątku Dorotki
Dziekuje Wszystkim za pochwaly
Z wianka jestem zadowolona, byl faktycznie najwiekszy i wlasciwie jedyny - pozostali mieli bukiety.
Jak co roku te poswiecone kwiaty i ziola zawisna sobie na scianie na co najmniej rok. Mam nadzieje, ze wianek, ktory w glownej mierze tworzy kwiat anabelle pieknie sie zasuszy i bedzie ozdoba.