W sobotę gościłam w kolorowym ogrodzie Gosi(Kolorowy ogród do kapitalnego remontu)Dzięki Gosiu i Jurku!!!
Spotkanko bardzo energetyczne: przepięknie poprzeplatane kolorki,ciekawe kompozycje roślin ,moc jeżówek i łan lawendy!!!-raj dla bzyczków i motyli,tworzących niezły spektakl,który można by oglądać bez końca...
Kilka zdjęć z niedzielnego ogródka. Na drugim zdjęciu jest hortensja piłkowana, której nazwy nie wiem, robi się trochę niebieska, czy to może odmiana Blue Bird?
Wieczorkiem, czas na odpoczynek...Robilam takie lampiony: zwykly sloik i sznurek, troche lawendy i swieczuszka w srodku, ktora plomieniem ogrzewa lawende, potegujac jej zapach
Kasiu, robię, robię. Ale i w kuchni przetwory też robię, to nie nadążam ze wszystkim. Poprawię się jak deszcz spadnie. Na jutro chyba jeszcze chmur nie przewidziano.
U nas się mówiło: Na świętego Jura jak będzie w niebie dziura!