Witam adwentowo! mam taki dylemat - zrobiłam sobie cebulową donicę - tzn. posadziłam cebulowe w donicy, którą zwykle obsadzam roślinami jednorocznymi i trzymam tą donicę w zimnym, ciemnym garażu. Czy one mi przypadkiem nie zaczną rosnąć przed wiosną? Szefowa pisała żeby trzymać na zewnątrz i tylko jak mróz przyjdzie to je zatargać do garażu. jak myślicie?

Kwiecień 2018.
Tulipanowisko. Szkoda, że nie zakwitły fioletowe w tym samym czasie. A Toszka mówiła, przestrzegała...Ale I tak jest ładnie. W przedogródku jeszcze nic nie kwitnie. Generalnie nie wiem czy jest sens wykopywać cebule po przekwitnięciu. Będzie duuuużo mniej kwiatów a narobiłam się tylko. Nie umiem chyba ogarniać właściwie tulipanów. Albo coś źle robię albo to jest tak, że co roku trzeba dosadzać nowe cebule?? Jeśli tak to trochę to kosztowne. Ale efekt jest.

Zakwitły czosnki. Nędza. W zeszłym roku były olbrzymie. Teraz takie dziadostwo że ledwo to widać. To tak się zwykle dzieje?

Czy te suche "placki po ataku grzyba w bukszpanie powinno się wyciąć czy nie ma to znaczenia?

Jeśli ktoś zagląda I zna temat może coś doradzi- czy ta hosta aby nie została zainfekowania wirusem? Ma przebarwienia na liściach a jeden z nich wysycha. Mam w tym miejscu sporo innych host, których nie chciałabym stracić...

Czerwiec 2017.

Lipiec 2018

Sierpień 2018

Ależ wszystko porosło