Danusiu jak jeszcze widno było leżało 10 cm śniegu i ostro sypało dalej, jak zaszłam do ogrodu to się prawie popłakałam , a całe zniszczenia to dopiero będzie widać jak stopnieje. Foty już dodałam
Danusiu też mi się wydaje, że za cmentarnie, muszę się wiosną za fajną latarenką zakręcić
Kotka nie rasowa wcale, ale kudłata, dużo w naszej okolicy kudłatych kotów, a nie rasowych.......jakieś takie geny przyszły w naszą okolicę
Śnieg pokarzę za chwilkę jak podpisuję , ale to tragedia jest dla ogrodu.........kilogramy mokrego śniegu napadało na drzewa i krzewy w liściach i zaczęło zamarzać to Się domyślasz jak to wygląda? makabra ogrodowaa miał być deszcz ze śniegiem , a nie kilogramy mokrej breji ech
Aleś mi fajną niespodziankę zrobiła, że zajrzałaś . Strasznie się cieszę
Możesz skosić nisko, podrapać grabiami, ponakłuwać widłami tam gdzie beżowo, posypać ziemią żyzną i przegrabić. Deszcz podleje i nie będzie tak widać różnicy w kolorze a i ziemia się wzbogaci.
Ja dzisiaj nie wytrzymałam diety i zjadłam jagodziankę. Winko też chyba wyciągnę.. jak Wicio wróci z siłowni, w sam raz będzie. Na deser do jakiegoś programu na domo. Może jakieś wielkie projekty? Będąc młodą dziewczyną ...lekarką ...budowałam dom..więc mam to w jednym paluszku i uwielbiam. Ale plotę bez sensu jakbym się czegoś najadła..zioło...
Nie drżyj, wszak postęp bierze się z tego że ktoś coś robi pod prąd. ja ciągne robię pod prąd Dlatego co ma być to będzie, a będzie dobrze i się przyjmą, będzie ciepło. a ziemia ciepła.
Komary podobno odstrasza lawenda w dużej ilości i Plectranthus zwany pospolicie komarzycą, ale ja w każdym razie nie zauważyłam tak magicznych działań.
Obecność komarów zależy od stojącej wody w pobliżu (w płynącej się nie legną, a w stojącej nawet płytkiej kałuży owszem) i od ilości zarośli wokół działki. Dlatego zalecam dbanie nie tylko o swoją działkę, ale wykaszanie także pól sąsiadów wokół lub nakłanianie ich do dbania o teren.
W tych miejscach, gdzie ciemna plama, albo podlewała czyli sikała suczka, albo coś było kopane, albo po prostu jest ziemia żyźniejsza, czyli albo sypnęło się więcej nawozu tutaj, albo ziemia jest żyźniejsza, więcej materii organicznej i trawa rośnie silniej i jest ciemniejsza, bo więcej azotu w glebie.
Teraz się już w zasadzie nie nawozi trawnika, więc ta sytuacja może ulec zmianie na wiosnę, po pierwszym, równym nawieziniu trawnika po ewentualnej wertykulacji.
Pomocy więc nie uzyskasz teraz, a na wiosnę efekt dopiero widoczny będzie. Trzeba to było wkleić w sierpniu, wtedy nawóz, woda i po kłopocie.
Danusiu, ja nie wytrzymałam i 8 dużych, metrowych cisów przetargałam - wysadziłam z warzywnika. Szybko urosły a ja potrzebuję mieć warzywnik a nie szkółkę cisów. I teraz drżę - . Nie wspomnę o tym, że nie była to duża bryła ziemi. Czasami nawet żadna bryła ziemi.
Dziękuje szefowo za słowa otuchy boje się jak roślinki to przeżyją, czy wszystkie się przyjmą ... Obawiam się że za późno albo za wcześnie je okryje i wogóle przeraża mnie ta zima ale jak tylko pogoda pozwoli będę dzielnie działać